Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Domaga się zdjęcia krzyży. Sprawa trafiła przed Trybunał w Strasburgu

Anna Miszczyk [email protected]
– Nie chodzi o to, że krzyż mi przeszkadza lecz o zasady – mówi Lesław Maciejewski, szef świnoujskich struktur Ruchu Palikota
– Nie chodzi o to, że krzyż mi przeszkadza lecz o zasady – mówi Lesław Maciejewski, szef świnoujskich struktur Ruchu Palikota Anna Miszczyk
Lesław Maciejewski domaga się zdjęcia krzyży wiszących w urzędzie miasta. Skargę wysłał do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. - Krzyże będą wisiały. Chyba, że ich zdjęcie nakaże nam sąd - mówi rzecznik prezydenta.

Sprawa ciągnie się od listopada 2009 roku, kiedy to Lesław Maciejewski napisał do prezydenta Janusza Żmurkiewicza prośbę, aby zdjąć krucyfiksy ze ścian magistratu. Świnoujścianin zapewniał, że nie identyfikuje się z żadną grupą wyznaniową. Obecność krzyża w pomieszczeniu, w którym swoją działalność wykonują organy władzy publicznej, stanowi łamanie praw i jest niezgodne z konstytucją - napisał.

Odpowiedź władz była negatywna. W 2010 roku Maciejewski pozwał więc gminę do sądu. Sąd Okręgowy w Szczecinie, w marcu ubiegłego roku, oddalił powództwo uznając, że obecność symboli religijnych nie narusza dóbr osobistych pozywającego.

Skargę kasacyjną oddalił również Sąd Apelacyjny. Maciejewski skierował więc sprawę do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Oprócz zdjęcia krzyży, domaga się 10 tysięcy euro zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych. W skardze pisze, że wiszące w magistracie krzyże powodują jego cierpienie, bo postrzega siebie jako obywatela drugiej kategorii. Poza tym: lekceważyli go sędziowie, stał się też przedmiotem obelg w swoim środowisku społecznym i w mediach.

- Wiedziałem - przyznaje - że to będzie trwało długo. To nie chodzi o to, że krzyż mi przeszkadza. Walczę o prawa, które mi się należą.

Dla mnie to jest sprawa oczywista. Dla wielu ludzi w naszym kraju, który można nazwać wyznaniowym, nie jest to oczywiste. Ale dla mnie tak. W przestrzeni publicznej, która należy też do mnie, symboli religijnych nie powinno być. Lesław Maciejewski jest z zawodu malarzem budowlanym.

Utrzymuje się z najmu lokali. Obecnie kieruje świnoujskimi strukturami Ruchu Palikota. Mówi, że nie jest aż takim radykałem, by mu przeszkadzały symbole na kościołach. O zdejmowaniu krzyży nie chcą słyszeć władze miasta.

- Świnoujście było zawsze miastem wielokulturowym i tolerancyjnym, a powieszenie krzyża w sali rady miasta nie miało na celu urażenia uczuć kogokolwiek czy dyskryminacji mniejszości religijnych - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia. Rzecznik mówi, że krzyż będzie wisiał w sali rady miasta, chyba że sąd nakaże jego zdjęcie.

- Podczas mojej wieloletniej pracy w urzędzie nie pamiętam, aby oprócz pana Maciejewskiego komukolwiek ten symbol przeszkadzał - mówi Robert Karelus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński