Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego doszło do masowego zatrucia dopalaczami w Trzebiatowie? Prokuratura już wie

Mariusz Parkitny
Jednego dnia do szpitali w regionie trafiło kilkanaście młodych osób. Wszyscy zażyli dopalacze z jednego źródła  - od 18-letniego mieszkańca Trzebiatowa. Grozi mu do 8 lat więzienia
Jednego dnia do szpitali w regionie trafiło kilkanaście młodych osób. Wszyscy zażyli dopalacze z jednego źródła - od 18-letniego mieszkańca Trzebiatowa. Grozi mu do 8 lat więzienia
Prokuratura zna już odpowiedzi na główne pytania dotyczące masowego zatrucia dopalaczami w Trzebiatowie i tajemniczej śmierci młodego mężczyzny. Ale na ujawnienie tych informacji jeszcze poczekamy.

- Prokurator otrzymał już opinię z przeprowadzonej sekcji zwłok mężczyzny, którego ciało znaleziono w Redze. Nie możemy ujawnić jej wyników, bo trwa uzupełnianie materiału dowodowego - wyjaśnia prokurator Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Wiadomo, że nikomu do tej pory nie postawiono zarzutów.

Jaki związek ta sprawa ma z serią zatruć w czerwcu w Trzebiatowie? Dopalaczami zatruło się wtedy kilkanaście osób, w tym co najmniej jedna bardzo ciężko. W tym samym dniu znaleziono w Redze w Trzebiatowie ciało młodego mężczyzny.

Od razu pojawiły się wśród części mieszkańców podejrzenia, że mógł paść ofiarą tych samych dopalaczy. Dlatego prokuratura bada te wątki, ale w odrębnych śledztwach.

ZOBACZ TEŻ:

Mężczyzna, który sprzedał dopalacze pokrzywdzonym siedzi w areszcie. Według naszych ustaleń nie ma dowodu, aby sprzedał narkotyk, mężczyźnie, którego ciało znaleziono w Redze.

- Śledztwo w sprawie dopalaczy trwa. 
Zarzut usłyszała jedna osoba. Liczba zarzutów nie uległa zmianie - dodaje prokurator Biranowska-Sochalska.

Najmłodsza pokrzywdzona miała 14 lat, najstarsza 30. Poszkodowani uskarżali się na duszności, ogromne pragnienie, pieczenie. U niektórych osób wystąpiły skurcze mięśni całego ciała.

Zobacz więcej:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński