Czas pierwszych rozstrzygnięć. Chemik zaczyna walkę o Puchar Polski

Policzanki w ćwierćfinale pokonały KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:0. Jeżeli chcą obronić tytuł z poprzedniego sezonu, muszą wygrać sobotnie spotkanie półfinałowe, w którym zmierzą się z Impelem, a później niedzielny finał.
Impel do turnieju finałowego awansował dość pewnie. Wrocławianki pokonały Aluprof Bielsko-Biała bez straty seta. Nie miały jednak szczęścia w rozstawieniu i w kolejnej rundzie trafiły na Chemik, faworyta i obrońcę tytułu.

Bardzo ciekawie wygląda sytuacja w drugiej parze. Atom Trefl Sopot awansował do półfinału równo z Chemikiem i tam czekał na swoje rywalki. Wyłonić miał je mecz Muszynianki Muszyna z Budowlanymi Łódź. Zdecydowanym faworytem były "Mineralne". Podopieczne Bogdana Serwińskiego i finalistki ubiegłorocznej edycji Pucharu Polski przegrały mecz w pięciu setach i odpadły z turnieju. Tym samym Budowlani stali się czarnym koniem zawodów.

Rozgrywki pucharowe często są deprecjonowane, ponieważ nie gwarantują udziału w Lidze Mistrzyń. Zwycięzcy otrzymują dość skromną nagrodę finansową i splendor. Siatkarki Chemika mają jednak swój cel. - Final Four Pucharu Polski będzie ciekawym przetarciem przed finałem Ligi Mistrzyń - uważa Katarzyna Mróz, środkowa. - Formuła turnieju jest podobna. Drużyny będą walczyć na całego, a nam na pewno przyda się takie granie.

Siatkarki Chemika do Kędzierzyna wyleciały w czwartkowy wieczór. W piątek potrenują w hali, a w sobotę rozpoczną walkę o pierwszy tytuł w bieżącym sezonie. - Nie lekceważymy tych rozgrywek - zapewnia Joanna Żurowska, prezes. - Promujemy naszych sponsorów i gramy z zaangażowaniem. Chcemy obronić tytuł.

Początek sobotniego spotkania o godzinie 14:45. Drugi półfinał zaczyna się o 17:30. Mecz finałowy, rozgrywany dzień później (w niedzielę) zacznie się o 14:45. Wszystkie pojedynki transmitowane będą na antenie Polsatu Sport.