COVID-19 w Zachodniopomorskiem. Szczyt czwartej fali? Być może wrócą większe obostrzenia...

Wygląda na to, że doszliśmy do apogeum. Jak podało Ministerstwo Zdrowia, we wtorek zaraziło się SARS-CoV-2 odrobinę mniej osób, niż w poprzednich dniach. To pocieszające, ale na razie nic nie znaczy. Może to być bowiem jedynie chwilowe osłabienie siły uderzenia obecnej fali pandemii. Poza tym, jeśli rzeczywiście osiągnęliśmy szczyt, to ten stan jakiś czas potrwa. A to oznacza, że poziom infekcji sięgać będzie 19-21 tys. dziennie.

Do tego trzeba jeszcze dodać pojawienie się nowego wariantu wirusa, omicron. Nie jest niestety wykluczone, że wpłynie na przebieg czwartej fali. Nie wiadomo jeszcze jak. Na pewno jednak, nie pomoże nam w unikaniu zakażenia, a lekarzom w leczeniu choroby.

W Zachodniopomorskiem zachorowało we wtorek 1077 osób. Jeśli ten wynik zestawimy z liczbą mieszkańców, to się okaże, że nasz region wciąż jest w krajowej czołówce. Ze wskaźnikiem 6,36 plasujemy się na drugim miejscu w Polsce! A, że w Szczecinie odnotowano we wtorek 410 infekcji to, stosując ten sam przelicznik na liczbę mieszkańców, ponownie wychodzi nam porażający wynik. Znów jesteśmy na szczycie. Tym razem na trzecim miejscu w kraju! To dlatego połowa placówek oświatowych w mieście (75) prowadzi już zajęcia zdalne. Dokładnie do szkół i przedszkoli nie przychodzą 293 oddziały.

Jak podało Zachodniopomorskie Kuratorium Oświaty, 38 przedszkoli w województwie jest częściowo zawieszonych; dwa przedszkola są zamknięte całkowicie.

- Ponadto częściowo zawieszonych jest 158 szkół podstawowych - podaje Anna Nieradka z Biura Informacji i Promocji Kuratorium Oświaty w Szczecinie. - Trzy z nich są zawieszone całkowicie. Do tego częściowo zawieszone są jeszcze zajęcia w 66 szkołach ponadpodstawowych i w jednej placówce szkolno-wychowawczej - jedną całkowicie zamknięto.

Zsumujmy: 743 oddziały/klasy są zawieszone częściowo. Sześć placówek jest zamkniętych całkowicie. Zdalnie uczy się 14 725 uczniów!

Powinien się skontaktować ze swoim lekarzem rodzinnym. Ten na pewno wyśle chorych na testy. Jeśli wynik okaże się pozytywny, wszyscy niezaszczepieni domownicy są kierowani na kwarantannę - o tym decyduje Sanepid, którego przedstawiciele powinni się telefonicznie skontaktować z osobami poddającymi się testom i przeprowadzić z nimi wywiad. Osób, które są po szczepieniach, izolacja nie dotyczy. Jeśli z jakichś powodów, Sanepid się do nas nie odezwie, oczywiście chorzy oraz ich opiekunowie powinni pozostać w domu - rodzicom należy się tzw. opieka nad dziećmi chorymi lub skierowanymi na kwarantannę. Dotyczy to jednak tylko dzieci, które nie ukończyły 8 lat. Na starsze dzieci rodzic otrzyma "opiekę" wyłącznie wtedy, kiedy okażą się chore. Co, jeśli są zdrowe? Wtedy dziewięciolatki (i starsze) muszą zostać same w domu - w takim przypadku rodzice najczęściej idą do lekarza rodzinnego i "załatwiają" sobie zwolnienie, by nie zostawiać najmłodszych bez opieki.

Ze względu na trwającą w Polsce epidemię koronawirusa, rząd wprowadził kolejne obostrzenia. Od 1 do 17 grudnia maksymalny limit wiernych w kościołach wynosi 50 proc. maksymalnego obłożenia (do limitu nie wlicza się osób zaszczepionych). Zmniejszone są też limity osób (z obecnych 75 do 50 proc.) w sklepach, hotelach, restauracjach, instytucjach kultury oraz obiektach sportowych. Ponadto w zgromadzeniach i uroczystościach rodzinnych będzie mogło brać udział nie więcej niż 100 osób. W imprezach sportowych dozwolone będzie uczestnictwo 250 osób (zamiast 500). Mniej chętnych będzie też mogło korzystać z siłowni i klubów fitness - limit został podniesiony do 1 os. na 15 m kw. Wprowadzono też zakaz lotów do 7 krajów (Republiki Południowej Afryki, Botswany, Lesotho, Mozambiku, Namibii, Zimbabwe i Eswatini - dawniej Suazi) i wydłużono kwarantannę.

Szkoły nadal będą pracowały stacjonarnie. Rząd nie wprowadził też nowych zasad w transporcie publicznym.