Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co stanie się z ludźmi?

Michał Fura, 1 września 2004 r.
Co najmniej trzydzieści osób może stracić pracę w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji - spekulują od jakiegoś czasu pracownicy firmy. Sam prezes na razie zaprzecza, że planuje zwolnienia, ale też niczego nie wyklucza.

Wszystko przez oszczędności, które zgodnie z decyzją radnych, prezes musi wprowadzić w firmie do końca 2006 roku.
Przez ten czas ma ograniczyć koszty działania firmy o około 1,2 mln zł. Sposoby wprowadzenia oszczędności zawiera przyjęta niedawno przez radnych strategia rozwoju ZWiK.
Wszystko przez oszczędności, które zgodnie z decyzją radnych, prezes musi wprowadzić w firmie do końca 2006 roku.

Przez ten czas ma ograniczyć koszty działania firmy o około 1,2 mln zł. Sposoby wprowadzenia oszczędności zawiera przyjęta niedawno przez radnych strategia rozwoju ZWiK.
Nie tylko zwolnienia
Dokument mówi o ograniczaniu "kosztów osobowych", czyli załogi. Prezes Adam Makieła zapewnia jednak, że nie oznacza to tylko i wyłącznie zwolnień pracowników.
- Może to być też rezygnacja z niektórych przywilejów, czyli dodatków do pensji. Na przykład karnetów na mleko i produkty żywnościowe - tłumaczy prezes. - To są rzeczy, które w ogólnym rozrachunku znacznie podwyższają koszty utrzymania zakładu, a bez nich przecież można żyć.
Pytany, czy to prawda, że zamierza zwolnić z pracy co najmniej 30 osób, zaprzecza: - To są na razie jakieś plotki. Ja nie wiem na razie nawet o jednej osobie, która miałaby stracić pracę.
W ostatnim czasie szeregi ZWiK opuściło pięciu pracowników.
- Czterech odeszło z własnej woli. Jeden dostał wypowiedzenie, bo nie zgodził się na zmianę warunków pracy - tłumaczy prezes. - To już są bardzo duże oszczędności. Bo na jednym pracowniku firma zaoszczędzi od 35 do 40 tys. zł rocznie. Tyle kosztuje utrzymanie jego utrzymanie.
Informacje o zwolnieniach niepokoją jednak pracowników zakładu. Prezes zapewnia, że spotkał się już z załogą i przedstawił swoje plany. Na 8 września zaplanował też spotkanie ze związkami zawodowymi, aby przedstawić im plan oszczędnościowy.
Taki jest plan
Na pierwszy rzut pójdą ujęcia wody.
- Zlikwidujemy ujęcia w Warszowie, Przytorze i stacji odsalania wody "Osmoza" - mówi prezes. - Potem chcemy zmniejszyć wielkość terenów, które dzierżawimy. W ten sposób będziemy mnie za nie płacić.
Ogromne oszczędności ma przynieść przede wszystkim zamknięcie stacji "Osmoza" na terenie Parku Zdrojowego. Otwarta dziesięć lat temu stacja, okazała się "niewypałem" i wiązała się tylko i wyłącznie z ogromnymi kosztami utrzymania. Rocznie ZWiK musiał wydawać na ten cel 700 tys. zł. Jej likwidacja nie spowoduje żadnych kłopotów z dostawą wody.
Ujęcia w Warszowie i Przytorze mają rozebrać firmy w zamian za uzyskany w ten sposób materiał budowlany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński