MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co się zdarzyło podczas terapii? Fizjoterapeuta trafił do aresztu podejrzany o molestowanie 13-letniej pacjentki

Mariusz Parkitny
Szczeciński fizjoterapeuta jest podejrzany o molestowanie 13-letniej pacjentki w trakcie wykonywania zabiegów. Prokurator Patrycja Urban (na zdjęciu z prawej) nie miała wątpliwości, że areszt dla Jerzego S. w tej sprawie jest konieczny
Szczeciński fizjoterapeuta jest podejrzany o molestowanie 13-letniej pacjentki w trakcie wykonywania zabiegów. Prokurator Patrycja Urban (na zdjęciu z prawej) nie miała wątpliwości, że areszt dla Jerzego S. w tej sprawie jest konieczny Andrzej Szkocki
Szczeciński fizjoterapeuta jest podejrzany o molestowanie 13-letniej pacjentki w trakcie wykonywania zabiegów. Dziewczynka planowała samobójstwo. Policjantów zszokowało to, co znaleźli w gabinecie mężczyzny podczas przeszukania.

Fizjoterapeuta ukrytą kamerą nagrywał, jak uprawia seks z dorosłymi kobietami, które przychodziły do jego gabinetu. Nie wiadomo, czy wiedziały o kamerze. W pomieszczeniu oprócz filmów były też gadżety erotyczne.

Specjalista z trzecim danem

Podejrzany to niespełna 70-letni Jerzy S., jeden z kilkudziesięciu w Polsce specjalistów dalekowschodniej metody korygowania wad postawy, w tym położenia kości miednicy i prawidłowego ustawienia kręgosłupa. Metoda ma pomagać w walce z bólem kręgosłupa, stawów, mięśni, głowy, dyskopatiach, kręgozmykach, migrenach.

W czwartek Jerzy S. trafił do aresztu tymczasowego na trzy miesiące. Szczeciński sąd uznał, że fizjoterapeuta nie może pozostać na wolności, bo mógłby mataczyć, a w śledztwie Prokuratury Rejonowej Szczecin-Prawobrzeże pozostało jeszcze sporo do zrobienia.

Mężczyzna został zatrzymany na początku tygodnia w gabinecie, który zorganizował w swoim domu z osobnym wejściem dla pacjentów. Pomieszczenie składa się z dwóch części, przedzielonych nieprzezroczystą, przesuwaną zasłoną. Po jednej stronie jest poczekalnia, pod drugiej - łóżko materac dla pacjentów.

Ponad rok temu w gabinecie Jerzego S. pojawili się rodzice z 13-letnią dziewczynką, której stan zdrowia wymagał pomocy fizjoterapeuty. Rodzina mieszka poza Szczecinem, dlatego za każdym razem córkę do gabinetu przywoziło któreś z rodziców.

Jak ustaliliśmy, w styczniu rodzice w rzeczach córki znaleźli przypadkiem list, w którym żegnała się z nimi i sugerowała, że planuje samobójstwo. Policja i prokuratura podejrzewają, że nie mogła sobie poradzić z tym, co działo się w trakcie terapii. Ale pojawia się także wątek problemów z rówieśnikami w szkole. Rodzice natychmiast pojechali do szkoły i zabrali córkę do domu, bo nie wiedzieli, kiedy dokładnie napisała list.

W rozmowie z najbliższymi dziewczynka dała do zrozumienia, że była molestowana podczas terapii.

Jerzy S. zaprzecza. W jego winę nie wierzy też rodzina, która wspierała go wczoraj w sądzie oraz adwokat.

- Oczywiście złożę zażalenie na decyzję sądu - powiedział mec. Waldemar Juszczak.

Prokurator nie ma wątpliwości: On skrzywdził tę dziewczynkę. Co ma na sumieniu Jerzy S.?

Gdy rodzina dziewczynki nie przyjechała na kolejną sesję do terapeuty, ten zadzwonił z pytaniem o powód nieobecności. Usłyszał, że pacjentka złamała nogę i nie przyjedzie. To był blef, aby uśpić jego czujność. Jerzy S. zaproponował jednak, że przyjedzie do pacjentki do domu ze specjalnym materacem pomocnym w tego typu terapii.

Rodzina odmówiła. Zawiadomiła policję i prokuraturę. W poniedziałek fizjoterapeuta został zatrzymany w gabinecie. Był ubrany w „służbowy” strój. W tym czasie w domu była jego żona. Podczas przesłuchania nie przyznał się do winy. Wczoraj w sądzie był bardzo opanowany.

- Teraz zarzucają mu takie rzeczy, a co jak się okaże, że jest niewinny? Bo jest niewinny - mówił zdenerwowany jeden z członków rodziny podejrzanego fizjoterapeuty.

- W tej sprawie jest jeszcze wiele rzeczy do przeprowadzenia. Według mnie nie ma podstaw do tymczasowego aresztu - mówił mec. Waldemar Juszczak, pełnomocnik Jerzego S.

Prokuratura o sprawie wypowiada się bardzo oględnie.

- Podejrzany stanął pod zarzutem seksualnym. Nie podajemy szczegółów, mając na uwadze dobro pokrzywdzonej osoby, charakter sprawy i to, że jest ona dopiero na początkowym etapie. Trwa gromadzenie materiału dowodowego - mówi prokurator Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Terapeuta nie prowadził żadnej dokumentacji medycznej, dlatego, jak ustaliliśmy, prokuratura chce sprawdzić, czy wśród jego pacjentów były osoby małoletnie poniżej 15. roku życia.

Ukryta kamera

Podczas przeszukania gabinetu Jerzego S. policjanci znaleźli bardzo dużo tzw. gadżetów erotycznych. Znaleziono też ukrytą kamerę. To dzięki temu urządzeniu Jerzy S. mógł rejestrować akty seksualne z kobietami, które odwiedzały jego gabinet. Wiemy, że w rękach policji jest wiele nagrań, które być może trzeba będzie przejrzeć.

Na razie wiadomo o co najmniej dwóch dorosłych kobietach, które zgodziły się na seks, choć nie ma pewności, czy wiedziały, że są nagrywane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kandydat PiS na prezydenta. Decyzja coraz bliżej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński