Choszczno - miato emocji

- Choszczno nie jest wielką gminą, ale z ekspertyzy zróżnicowania wspólnot samorządowych wynika, że w naszym województwie należy do grupy przodujących w rozwoju?
- Jak na miasto, które w wyniku działań wojennych zniszczone było w ponad 80 procentach, mamy wiele akcentów, które udowadniają, że rozwijamy się szybciej niż inni. Hale i boiska sportowe, kryty basen, centrum i ośrodek sportowo-wypoczynkowy, budujemy szkoły i przedszkola, a wokół jeziora Klukom nowoczesną infrastrukturę rekreacyjno-turystyczną. Oczywiście to dorobek kilku pokoleń, ale podkreślę, że tylko w ostatnich kilku latach na inwestycje miejskie i wiejskie wydaliśmy ponad 55 milionów złotych. Kilka miesięcy temu wykonano ekspertyzę zróżnicowania wspólnot samorządowych i w stawce 111 miast i gmin województwa zachodniopomorskiego znaleźliśmy się na 26 miejscu, a Choszczno zaliczone zostało do tych przodujących w rozwoju.

- Ale gmina zmienia się nie tylko dla mieszkańców?
- Myślę, że ten region jest dopiero odkrywany przez turystów i jeszcze niewielu wie, że jesteśmy krainą 17 czystych, bogatych w egzotyczną florę i faunę jezior. Atutów mamy dużo, ale do wyobraźni każdego Czytelnika na pewno dotrze tak informacja, że u nas wystarczy w centrum miasta wsiąść do kajaka i płynąć szlakiem trzech, połączonych kanałami jezior. Przeżyjemy wyjątkową eskapadę zakończoną wizytą w Modrym Lesie, jednym z najpiękniejszych pól golfowych w Europie.

- I właśnie dlatego warto tu przyjechać?
- W 2011 roku temu oddaliśmy do użytku najdroższą inwestycję ostatnich lat, czyli promenadę rekreacyjno-sportową wokół jeziora Klukom. Tylko w ubiegłym roku skorzystało z niej około 100 tys. rowerzystów, biegaczy i spacerowiczów. Nie wiem czy jest takie drugie miasto w kraju, które ma jezioro w centrum miasta, w całości okolone promenadą, a przy niej np. tor rowerowy, boiska sportowe, tor saneczkowy, place zabaw czy choćby miejsca do grillowania?

Turystyczna osada zlokalizowana nad jeziorem Raduń i w sąsiedztwie pola golfowego Modry Las.

- Co zmieni się w Choszcznie w najbliższych latach?
- Fakt, że już niebawem na obrzeżach naszego miasta otwarty zostanie zakład naprawy sprzętu elektronicznego, który docelowo zatrudniał będzie 300 osób, najbardziej docenią ci, którzy znajdą tam pracę. Nie ukrywam, że społeczny odbiór tego wydarzenia też ma dla nas ogromne znaczenie, bo doskonale wiemy, że w tych trudnych dla gospodarki czasach wszyscy dookoła wręcz marzą o ściągnięciu do siebie podobnego inwestora. W ostatnich latach głównie miejskie inwestycje kosztowały nas ponad 55 milionów złotych. Myślimy też o mieszkańcach naszych wiosek. Nie tak dawno zakończyliśmy kanalizację, budujemy place zabaw, już oddaliśmy do użytku lub kończymy remonty świetlic i klubów wiejskich w Rzecku, Kołkach, Sławęcinie, Zwierzyniu, Zamęcinie, Sulinie, Stradzewie czy Piaseczniku.

- A skąd kasa na te inwestycje?
- Choć w tym roku po raz pierwszy od wielu, wielu lat nasze zadłużenie zmniejszy się o dwa miliony złotych, to mnie jednak ta informacja specjalnie mnie nie cieszy. Głównie dlatego, że można było te pieniądze zainwestować choćby w remont budynku dworca kolejowego czy budowę nowej stacji uzdatniania wody. Niestety na te inwestycje nie otrzymaliśmy przyzwolenia radnych. Podobnie zresztą jak na stworzenie nowego targowiska, budowy biogazowni czy farm wiatrowych. Do wielu z nich nie dociera chyba fakt, że tylko w tym roku do oświaty dołożyliśmy 13 milionów złotych, a kasa, którą moglibyśmy pozyskać ze wspomnianych inwestycji zdecydowanie przyspieszyłby rozwój naszej gminy. Tego rozwoju oczekują mieszkańcy, którzy w bezpośrednich rozmowach ciągle podkreślają, że nie zamierzają czekać kolejnych 20-30 lat na jakiś tam chodnik czy drogę. Tu przypomnę, że jeszcze niedawno mocno krytykowano decyzję budowy przedszkola, a dziś mimo tego, że zyskaliśmy ponad 100 nowych miejsc, znowu tworzy się kolejka oczekujących na przyjęcie. To kolejny dowód na to, że czasami trzeba podejmować także i te trudniejsze decyzje, a oponentom trzeba uzmysłowić, że samym podnoszeniem podatków gminy nie zbudujemy. Jeśli dziś nie wykorzystamy do maksimum unijnego wsparcia, to jutro czy pojutrze z gminnych pieniędzy nigdy nie porwiemy się na budowę boisk, dworców, chodników, dróg czy wspomnianych już wyżej ścieżek rowerowych lub stacji uzdatniania wody.

- A skąd pomysł na to, żeby w haśle promocyjnym gminy znalazło się "budzenie emocji"?
- Ktoś kiedyś powiedział, że nasze miasto zawsze je budziło, a my dziś systematycznie powtarzamy to hasło podkreślając, że jeśli ktoś chciałby się przekonać jakie one są, to powinien do nas przyjechać i po prostu ich dotknąć. Wspomniany wyżej zakład naprawy sprzętu elektronicznego udowadnia, że u nas można nie tylko korzystnie inwestować, ale przede wszystkim zamieszkać. Na chętnych czekają działki zlokalizowane w mieście, nad najczystszymi jeziorami w regionie, a także w okolicy pola golfowego Modry Las.

Dziękuję.

Rozmawiał Tadeusz Krawiec