Nowy miesiąc, stary grzech. Chemik Police rozpoczął większość meczów w listopadzie od porażki w pierwszym secie. Zmniejsza sobie w ten sposób margines błędu i musi być nieomylny w kolejnych partiach, jeżeli nie chce tracić punktów. W grudniu historia powtarza się. W Ostrowcu policzanki zostały pokonane 22:25 na początek spotkania z KSZO.
W tym momencie tradycyjnie następuje pościg. Chemik ma już ten scenariusz opanowany do perfekcji. Drużyna Jakuba Głuszaka prowadziła od stanu 10:9 do końca wygranego 25:18 drugiego seta. Gorąco mistrzowi Polski zrobiło się w trzeciej partii, w której obronił serię piłek setowych i odwrócił wynik 21:24 na 27:25.
Dobrze w kryzysowym momencie spisały się Stefana Vejlković i Bianka Busa. Serbki miały na tym etapie meczu 30 punktów na koncie, a to więcej niż wszystkie inne Chemiczki razem wzięte. Niską skuteczność w ataku miała Katarzyna Zaroślińska-Król, więc zwolniła miejsce Alex Holston. Z Amerykanką na boisku policzanki wygrały czwartego seta.
Chemik pokonał 3:1 drużynę uznawaną za rewelację sezonu. To jego ósma wygrana z rzędu. Po raz siódmy zdobył komplet punktów i pozostaje liderem Ligi Siatkówki Kobiet. Przed pierwszym występem w Lidze Mistrzyń drużynie Jakuba Głuszaka pozostał jeszcze jeden mecz na krajowym podwórku.
KSZO Ostrowiec - Chemik Police 1:3 (25:22, 18:25, 25:27, 21:25)
Chemik: Bełcik, Busa, Smarzek, Veljković, Gajgał-Anioł, Zaroślińska-Król, Krzos (l.) oraz Mędrzyk, Holston
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?