Od początku w hali było słychać kibiców Chemika Police. Ich wsparcie miało pomóc drużynie poradzić sobie z potworną presją. Dobre wiadomości dla trenera trenera Giuseppe Cuccariniego nadeszły z gabinetu medycznego, gdzie siły odzyskała Anna Werblińska i była gotowa do walki.
Właśnie po kiwce Werblińskiej Chemik zszedł na drugą przerwę techniczną z prowadzeniem 16:14. Agel Prostejov pokazywał, że nie jest już tym samym, przestraszonym zespołem, który jesienią gościł w Szczecinie. Przynajmniej do czasu. Policzanki zaczęły rządzić na boisku, gdy znalazły sposób na zablokowanie rywalek i wygrały seta 25:19.
Jedna, zwycięska partia jak czarodziejska różdżka przeniosła na boisko takiego Chemika, jakiego znają i lubią kibice – pewnego siebie i grającego skutecznie. Mistrzynie Polski sprowadziły Agela do roli tła i szybko zdobyły zaliczkę, którą nie tylko pilnowały, ale jeszcze powiększały. Drugiego seta wygrały 25:14.
"Trzymamy koncentrację do końca" - przypomniał Chemiczkom Jakub Głuszak w nerwowym momencie trzeciego seta. W Prostejovie drużyna funkcjonowała jednak wzorowo - jak maszynka do punktowania. Nawet w Szczecinie było słychać, jak siatkarki głęboko odetchnęły z ulgą po zdobyciu ostatniego oczka.
Zwycięstwo 3:0 oznacza, że nasza drużyna wystąpi w fazie play-off Ligi Mistrzyń. O tym, jaka będzie sytuacja wyjściowa zdecyduje wieczorny mecz Pomi Casalmaggiore z Eczacibasi Stambuł.
Agel Prostejov - Chemik Police 0:3 (19:25, 14:25, 18:25)
Agel: Gambova, Vargas Abreu, Weiss, Steenbergen, Borovinsek, Markevich, Kovarova (l.) oraz Pereira Soares, Herelova.
Chemik: Bełcik, Werblińska, Havelkova, Bednarek-Kasza, Veljković, Montano, Zenik (l.)
Polecamy na gs24:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?