Chcieli wykończenia płytkami obu zjazdów dla osób niepełnosprawnych, wyłożenia polbrukiem chodnika przed wejściem i postawienia barierek koło schodów oraz zrównania górki obok bloku.
Coś zrobili
Z tej listy zrobione zostały tylko barierki.
- Cieszymy się, ale to nie wszystko - mówią mieszkańcy. - W innych sąsiednich blokach jest ładnie i bezpiecznie. A u nas strach przejść.
- Boimy się tędy iść, zwłaszcza zimą jest bardzo ślisko - mówi jedna ze starszych pań.
Dziurawy chodnik
Przed blokiem jest stary chodnik. Cześć płytek jest popękana, wyszczerbiona. Mieszkańcy opowiadają, że jedna z ich sąsiadek przewróciła się i złamała w tym miejscu nogę.
- Długo leżała w szpitalu - mówią. - Przecież w naszym bloku mieszka wielu starszych ludzi. Trzeba im zapewnić jakieś minimum bezpieczeństwa. Nie chodzi luksusy, tylko o normalne, zadbane dojścia do budynku.
Blok jest zadłużony
Prezes spółdzielni Mariusz Łukaszyk mówi, że nie może robić wszystkiego w jednym bloku, zaniedbując inne.
- Będziemy jeszcze wymieniać popękane płyty chodnikowe - dodaje.
Na resztę nie ma pieniędzy, bo blok jest zadłużony.
- I to na około 600 tysięcy złotych. Tyle poszło na ocieplenie i remont elewacji. To były pieniądze z pożyczki. Teraz trzeba je spłacić - mówi Mariusz Łukaszyk. - Będziemy wykańczać jeszcze drobne sprawy, jak uporządkowanie dojść do wieżowców, ale wszystko po kolei.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?