Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chaos na dworcu PKP. Opóźnione o 16 godzin składy dotarły do Szczecina [wideo, zdjęcia]

(af)
PKP Intercity zaprzecza, by nie było dostępu do bezpłatnych posiłków, zapewnia też, że pasażerowie byli informowani na bieżąco.
PKP Intercity zaprzecza, by nie było dostępu do bezpłatnych posiłków, zapewnia też, że pasażerowie byli informowani na bieżąco. Sebastian Wołosz
Połączone pociągi z Warszawy i Krakowa o godzinie 14.21 wjechały na Dworzec Główny w Szczecinie. Miały być na miejscu wczoraj późnym wieczorem. Pasażerowie są wściekli, mówią o zapchanych toaletach, braku jedzenia i informacji. Większość natychmiast poszła oddać zakupione bilety, ale tam czekała kolejna "niespodzianka".

Wczoraj ok. godz. 21 gwałtowna nawałnica w rejonie miejscowości Dobiegniew na odcinku Dobiegniew - Bierzwnik powaliła na linię kolejową około 80 drzew różnej wielkości. Zablokowana została dwutorowa trasa z Poznania do Szczecina. Dla pasażerów czterech pociągów (łącznie 35 wagonów) niemożliwe było wprowadzenie zastępczej komunikacji autobusowej z uwagi na brak przewoźników i zablokowane drogi.

Po godz. 3.30 pociąg Chrobry i Światowid, które utknęły na tej trasie wycofano do Krzyża i po połączeniu pojechały przez Kostrzyn do Szczecina. Dotarły tutaj dziś po godz. 14.

- Jechałam 15 godzin z Wrocławia - mówi pani Karolina. - Zdarza się, pogoda, nic się nie poradzi. Najbardziej denerwuje jednak to, że był totalny brak informacji. O warunkach sanitarnych wolałabym nie mówić. Przez kilka godzin nie można było korzystać z toalety.

- Wsiedliśmy o godz. 14.20 w Krakowie, potem ktoś stwierdził, że mamy 8 godzin stać w lesie, bo na torach są powalone drzewa - wścieka się pan Przemysław ze Szczecina. - Potem cofnięto nas do Krzyża i była obietnica, że za 20 min pojedziemy. Staliśmy kolejne 2 godz. Przez całą podróż dostaliśmy dwie butelki półlitrowe wody, wafelka i drożdżówkę. Nie mieliśmy żadnych ciepłych posiłków, o wszystko trzeba było walczyć lub kupić. Przez najbliższe 10 lat nie polecam PKP. Prosto z pociągu idę po zwrot pieniędzy za bilet. Zapłaciłem 160 zł, a jechałem 24 godziny w fatalnych warunkach.

Niestety uzyskanie zwrotu wymagało kolejnego oczekiwania. Nie działały wszystkie kasy, podróżni zdenerwowani długą podróżą nie kryli oburzenia.

- Przyjechałem do Szczecina na 3 dni - mówi pan Karol. - Chcę swoje pieniądze od razu. Mogli się przygotować na to, przecież od wielu godzin wiedzieli, że jedziemy i sami zapewniali, że możemy liczyć na 100 proc. zwrotu kosztów.

W przypadku zwrotu kosztów za bilety, pasażerowie mają na to rok. Wystarczy wypełnić wniosek z reklamacją, który jest na stronie internetowej PKP Intercity lub samemu opisać sytuację, podać dane kontaktowe, nr konta oraz załączyć zakupiony bilet. Wszystko należy wysłać pocztą na adres: PKP Intercity S.A.Biuro Obsługi Klienta, ul. Żelazna 59a 00-848 Warszawa.

PKP Intercity zaprzecza, by nie było dostępu do bezpłatnych posiłków, zapewnia też, że pasażerowie byli informowani na bieżąco. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. przyznaje, że opóźnienia jakie miało miejsce w podróży z Krakowa i Warszawy do Szczecina zdarzają się, ale zalicza się je do rekordowych.

Więcej w jutrzejszym Głosie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński