Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Było bardzo ślisko

Krzysztof Flasiński, korespondenci, 25 stycznia 2005 r
Odśnieżanie samochodu pomagało na krótko. Padało cały dzień i po chwili na aucie robiła się śnieżna czapa.
Odśnieżanie samochodu pomagało na krótko. Padało cały dzień i po chwili na aucie robiła się śnieżna czapa. Andrzej Szkocki
Wczoraj doszło do trzech groźnych wypadków samochodowych. Zginął mężczyzna, ośmiu rannych pasażerów autobusu trafiło do szpitala.

Śnieg padał falami. To było najgroźniejsze. Po nagłych opadach kierowcy chcieli jak najszybciej dotrzeć do celu. Jednak przerwa była krótka.

- Znów złapał mnie śnieg. Nie zdążyłem wrócić do domu i muszę przeczekać tutaj - mówił kierowca, którego spotkaliśmy na parkingu sklepu na szczecińskim osiedlu Przyjaźni.

W województwie doszło do trzech groźnych wypadków. Tragedia rozegrała się w miejscowości Chrząstkowo pod Wałczem, na drodze nr 10. Życie stracił mężczyzna, który próbował wyjechać daewoo matizem na jezdnię z podwórza. Prawdopodobnie nie zauważył nadjeżdżającego z boku fiata ducato. Fiat uderzył w bok matiza.

Groźnie wyglądał wypadek pod Pyrzycami. Liniowy autobus PKS-u jechał zbyt szybko i uderzył w drzewo. Ośmioro pasażerów trafiło do szpitala. Ich obrażenia okazały się w większości niegroźne. Jedna osoba pozostała w szpitalu.

Zbyt duża prędkość była także przyczyną wypadku pod Białogardem. Kierowca opla vectry stracił panowanie nad pojazdem i samochód uderzył w drzewo. Pasażerkę karetka zabrała do szpitala.

Samochody w rowach

Oblodzone drogi - tak atak zimy wyglądał w powiecie kamieńskim. Najgorzej było do południa. Większość dróg powiatowych i gminnych była oblodzona.

- Jechałem z Kamienia do Górek Pomorskich. Droga była całkowicie zaśnieżona. Wpadłem w ogromną dziurę przykrytą śniegiem. Uszkodziłem felgę. Piaskarka w ogóle tamtędy nie jechała - złościł się Tomasz Makowski z Kamienia.

Choć piaskarki i pługi wyjechały na trasy o 6 rano, nie nadążały czyścić jezdni. Fatalnie było na drodze krajowej A3 ze Szczecina do Świnoujścia. Trasa była bardzo oblodzona. Na niektórych odcinkach samochody jechały 40 km na godz. Mimo ostrożności do rowów wpadło kilka samochodów.

Sytuacja poprawiła się po południu. Ok. godz. 14 większość głównych dróg była już czarna.

Strach wyjechać na ulicę

W Świnoujściu piaskarki co prawda wyjechały na ulice wczesnym rankiem, ale zanim odśnieżyły główne ulice kierowcy klęli na czym świat stoi. Niektórzy bali się w ogóle wyjeżdżać na ulice.

- Nie mam zimowych opon. Cały czas jeżdżę na letnich. Myślałem, że już śniegu nie będzie - mówi pan Sławek ze Świnoujścia.

Mimo trudnych warunków, policja nie odnotowała ani jednej stłuczki lub wypadku. Nikt nie też zgłosił się do szpitala z potłuczeniami lub innymi obrażeniami.

Połamane nogi

Na brak zajęć nie narzekali lekarze w przyszpitalnej poradni ortopedycznej w Gryficach.

- Założyliśmy parę gipsów - powiedział lekarz dyżurny. - Pacjenci zgłaszali się głównie z urazami nóg.

W Stargardzie atak zimy nie był uciążliwy ani dla kierowców, ani pieszych. Policja nie zanotowała większej liczby kolizji drogowych. Drogowcy, nauczeni przykładami z poprzednich lat, tym razem natychmiast wzięli się do roboty. Jezdnie i chodniki zostały szybko odśnieżone.

Biało na trasach

Do godz.15 policja z powiatu myśliborskiego nie odnotowała wczoraj żadnych wypadków i kolizji na drogach. Śnieg leżał tylko na bocznych, mniej uczęszczanych, trasach. W powiecie gryfińskim od rana drogi były przejezdne.

Drogi wojewódzkie posypano solą. Do wieczora szosy były czarne, a widoczność dobra. W poniedziałek doszło tylko do jednego wypadku. Samochód pod Widuchową wpadł w poślizg i wleciał do rowu.

Nikomu nic się nie stało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński