Za budżetem głosowała koalicja PiS, PSL i klub Szczecin dla Pokoleń. Platforma wstrzymała się od głosu. Przeciw była Małgorzata Jacyna-Witt (niezrzeszona).
W przyszłym roku miasto chce wydać 2 miliardy złotych. Najwięcej tradycyjnie na edukację i pomoc społeczną. Wydatki mają wynieść dokładnie 1,86 mld zł, w tym na inwestycje prawie 520 mln zł. Deficyt zaplanowano na 173 mln zł.
- To budżet odpowiedni do możliwości. Nowe inwestycje będą możliwe, gdy zostaną uruchomione pieniądze z nowego budżetu Unii Europejskiej - mówił prezydent Piotr Krzystek.
W przyszłym roku zostaną dokończone rozpoczęte już inwestycje: hala sportowa, kąpieliska Arkonka, filharmonia, budowa szybkiego tramwaju i roweru miejskiego. Będą też pieniądze na wiele osiedlowych inwestycji: place zabaw, siłownie na powietrzu, kąciki dla seniorów itp.
Radni opozycji ostro skrytykowali budżet.
- Zły, wyborczy, rozdęty, podział środków pod partyjne interesy. Nie ma zgody na budżet przestoju - grzmiał radny Łukasz Tyszler (PO)
- Budżet przekłamany i zafałszowany. Ukrywane są w wydatkach miliony, które będzie można potem wyciągnąć - wtórowała mu Małgorzata Jacyna-Witt.
Koalicja broniła prezydenta.
- A jaka to korupcja polityczna, że prezydent uwzględnia propozycje inwestycji dla mieszkańców? - dziwił się radny Piotr Kęsik (SLD).
- Trudno oczekiwać, żeby miasto wydawało więcej niż może - bronił budżetu radny Leszek Duklanowski (PiS).
Wcześniej Mieczysław Jurek, szef zachodniopomorskiej Solidarności żalił się, że obcinane są wydatki dla najbardziej potrzebujących.
Skarbnik miasta zaprzeczył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?