MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bronił rodziny. Na śmierć. Teść latami terroryzował rodzinę

Mariusz Parkitny, [email protected]
Krzysztof J. trafił wczoraj do sądu zakładu karnego. Ma do odsiadki wyrok za to, że osiem lat temu dał się namówić na bycie "słupem” przy wyłudzaniu kredytów. Kara kończy mu się w kwietniu. W sprawie śmierci teścia sąd niedawno uchylił mu areszt.
Krzysztof J. trafił wczoraj do sądu zakładu karnego. Ma do odsiadki wyrok za to, że osiem lat temu dał się namówić na bycie "słupem” przy wyłudzaniu kredytów. Kara kończy mu się w kwietniu. W sprawie śmierci teścia sąd niedawno uchylił mu areszt. Sebastian Wołosz
Bronią go mieszkańcy, sołtys, a nawet proboszcz. Sąd zdecyduje, czy 43-latek, który spowodował śmierć teścia pójdzie do więzienia. - To nasz ojciec był katem - mówią córki zmarłego.

Wczoraj prokuratura zażądała dla 43-letniego Krzysztofa J. pięciu lat więzienia. Obrona chce nadzwyczajnego złagodzenia kary. Proces kończy się przed Sądem Okręgowym w Szczecinie.

Mimo że na pierwszy rzut oka wina oskarżonego wydaje się ewidentna, nic w tej sprawie nie jest takie proste. Bo ta tragedia, jak soczewka skupia w sobie problem przemocy domowej. Ojciec sadysta, podporządkowana mu rodzina, niezdolna do sprzeciwu, bezużyteczna niebieska karta dla ofiar znęcania.

Rzadko się zdarza, że więcej ciepłych słów można powiedzieć o sprawcy (choć ma do odsiadki wyrok za to, że dał się zrobić "słupem" przy wyłudzaniu kredytów) niż ofierze przestępstwa. A tak jest w tej historii z Leśna Górnego pod Policami.

- To straszne, ale o zmarłym nie można powiedzieć nic dobrego. Latami terroryzował rodzinę. Domownicy nie potrafili mu się przeciwstawić. A gdy w końcu zięć się na to decyduje, dochodzi do tragedii - mówi mec. Andrzej Preiss, obrońca Krzysztofa J.

Wyrok ma zapaść we wrześniu.

Czytaj więcej w papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego, albo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński