- Sporo czasu, spędzam z synem na świeżym powietrzu - mówi pani Barbara, mieszkanka Barlinka, mama 3-letniego Oskara. - Oskar uwielbia bawić się w piaskownicy. Szczególnie, kiedy zobaczy w niej inne dzieci. Żadna siła nie jest w stanie go od tego odwieść.
Niestety piaskownice są nieogrodzone. Przez całą jesień i zimę, widać w nich było załatwiające się psy i koty. Taki piasek, to teraz jedno wielkie siedlisko zarazków.
- Zróbcie coś z tym, zanim pochorują się nam dzieci - prosiła, dzwoniąc do nas, mama Oskara.
Okazuje się, że wymianą piasku powinni zająć się administratorzy osiedli, na których znajdują się piaskownice.
- Jeżeli tego nie zrobią, a ktoś uważa, że w związku z tym występuję zagrożenie epidemiologiczne, to może do nas złożyć skargę - wyjaśnia Julian Witkowski, dyrektor Powiatowej Inspekcji Sanitarno-Epidemiologicznej w Myśliborzu. - Wyślemy tam naszych pracowników, którzy sprawdzą stan faktyczny. Jeżeli skarga się potwierdzi, nakażemy usunięcie brudnego piachu.
Ryszard Danisz, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Piast" w Barlinku zapewnia, że w przyszłym tygodniu piasek zostanie wymieniony.
- Staramy się odchodzić od piaskownic na osiedlach - tłumaczy. - Mimo, że piasek wymienimy, to i tak za kilka tygodni będzie on znowu brudny. Ludzie dalej będą wypuszczać swoje psy i koty na dwór, bez dozoru. A te pójdą w świeży piasek, niestety.
Lada dzień piach w barlineckich piaskownicach, obiecuje wymienić także Zenon Wróblewski, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.
- Ktoś o tym zapomniał, ale już sprawę wyjaśniliśmy - tłumaczy. - Brudny piach zostanie usunięty, a w jego miejsce trafi czysty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?