Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autobusy zamarzają, pasażerowie cierpią

Wioletta Mordasiewicz
Odjechać o czasie i bez opóźnień dojechać do domu - o tym marzą pasażerowie PKS. Tego przewoźnik zagwarantować nie może, bo pogoda ostatnio nie ułatwia kierowcom pracy.
Odjechać o czasie i bez opóźnień dojechać do domu - o tym marzą pasażerowie PKS. Tego przewoźnik zagwarantować nie może, bo pogoda ostatnio nie ułatwia kierowcom pracy. Wioletta Mordasiewicz
Stargardzkich przewoźników nie omijają kłopoty. Mróz sprawia, że zamarzają autobusy. Wszyscy z utęsknieniem wyczekują zapowiadanego od dzisiaj ocieplenia.

Kierowcy na parkingach klną na czym świat stoi. Auta przez niską temperaturę nie chcą odpalać.

- Niech te mrozy już się skończą - mówi pan Ryszard, mieszkaniec ul. Śniadeckiego. - Pozamarzały mi zamki. Samochodu nie mogłem otworzyć. Potem miałem kłopot z uruchomieniem silnika.

Odwołane kursy

Podobne problemy mają kierowcy stargardzkich firm przewozowych. Przez mróz pasażerowie nieraz zostali na lodzie. Ludzie narzekają też, że w autobusach jest za zimno.

- Problemy są duże - przyznaje Jerzy Rękowiecki z Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Stargardzie. - Kilka razy autobusy nie wyjechały na trasy. Staraliśmy się podstawiać auta zastępcze. Od czasu, jak złapał mróz, kierowcy muszą przychodzić do pracy dużo wcześniej. Niektóre autobusy wcale nie odpalają.
Od dzisiaj pogoda ma nieco ulżyć przewoźnikom. Kierowcy PKS obawiają się jednak, że w dzień będzie odwilż, a w nocy ponownie złapie mróz. Jak mówią, nawet niewielki może spowodować paraliż w komunikacji.

- Woda nocą zamarznie i rano znowu będzie kłopot - mówią. - Oby jak najszybciej przyszła wiosna.

Przymarzają drzwi

Także pasażerowie Miejskiego Zakładu Komunikacji cierpią przez mroźną aurę. Pojawiają się opóźnienia. Jeden z autobusów zepsuł się na trasie do Koszewa. Pasażerowie musieli czekać na przyjazd pojazdu zastępczego. Inny autobus trzeba było wycofać z kursu, bo uderzył w niego samochód osobowy, który wpadł w poślizg.

- Czasem są też problemy z otwieraniem drzwi, bo przymarzają - mówi Piotr Traczyk z MZK. - Mechanik i elektryk przychodzą do pracy dużo wcześniej niż zwykle. Także kierowcy. Staramy się, by komunikacja w mieście działała sprawnie. Ale nie wszystko w taką pogodę da się przewidzieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński