Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Audyt w ZCh Police: Fikcyjne fosforyty, zegarki za 48 tys. zł, kluby GO GO

Marek Rudnicki
Marek Rudnicki
Nowe wątki szastania pieniędzmi w firmie ujawniał w Rozmowie pod krawatem w PR Szczecin prezes Polic, Wojciech Wardacki.

Stary zarząd zakładów chemicznych Police, którym kierował prezes Krzysztof Jałosiński, po wyborach został zwolniony. Na czele nowego postawiono Wojciecha Wardackiego.

Stary jeszcze przed zwolnieniem sporządził sprawozdanie finansowe za rok 2015 wykazując bardzo duży zysk. Nowy też zrobił audyt i okazało się, że nie było zysku 165 mln zł, a strata ponad 72 mln zł.

- Ten obraz był piękny, natomiast rzeczywistość inna - mówił prezes Wardacki o fikcyjnych zyskach ze złóż fosforytów w Senegalu, które przyniosły straty.

Police wydały na tę inwestycje 200 mln zł. Nie uzyskały z nagłaśnianego przez poprzedni zarząd złoża Lam Lam „żadnych fosforytów”. Z równie słynnego drugiego złoża Kebemer też nic nie uzyskano, jako że „rozmowy są dopiero na etapie umowy górniczej, nie ma żadnej umowy wydobywczej”.

Prezes dodaje też, że poprzednicy chwalili się, iż „do końca roku powinna pracować kopalnia”, z której miano uzyskiwać „ogromne ilości przez 20 lat”.

I wyjaśnia:

- Przywożono delegacje ministerstwa spraw zagranicznych, biznesmenów, dziennikarzy i pokazywano im nie nasze kopalnie.

Równie skandaliczne było wydawanie pieniędzy z kart kredytowych, które posiadało około 90 pracowników. Komórka audytu zrobiła kontrolę i przedstawiła jej wyniki poprzedniemu prezesowi. Ten schował je do szuflady.

- Były karty z limitami nawet 100 tys zł miesięcznie - mówi prezes Wardacki i podaje przykłady korzystania z nich. - Jedna osoba wydała w ciągu 3 lat 1,2 mln zł, w ubiegłym roku 470 tysięcy, a w ciągu 3 miesięcy tego roku 100 tysięcy.

Ciekawe jest, na co wydawano pieniądze. Okazuje się - tu kolejny przykład - że jedna z osób kupowała miesięcznie po kilka par butów, „w tym dla dzieci”. Kupowano klocki lego, płyty DVD, zegarki za 48 tysięcy, nie wiadomo dla kogo, SPA itd.”.

Z kart opłacano też inne rozrywki.

- Były też delegacje po 9 - 10 tysięcy, gdzie były dwie faktury za kluby Go Go. Szereg jest tego typu wydatków.

Obecny zarząd przy pomocy komórki audytu sprawdził około 10 tysięcy transakcji. A później wzywał posiadaczy kart, aby uzasadnili płatności. Część „sama zwróciła pieniądze”.

Zobacz też: Pół miliarda złotych na przebudowanie S3

Polecamy na gs24.pl:

Natalia Siwiec, modelka i celebrytka, "miss Euro" pojawiła się w szczecińskim Grey Clubie. To była szalona, pełna zabawy noc! Natalia pojawiła się w ramach organizowanej przez klub Celebrities Night - modelka była gościem specjalnym imprezy. Jak się Wam podobało? Zobaczcie zdjęcia z imprezy - tak bawiliście się w sobotnią noc.

Natalia Siwiec w Grey Club w Szczecinie. To była szalona noc...

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński