Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arkadiusz Milik: Chcielibyśmy, aby każdy z nas mógł pojechać do Rosji, ale to jest niemożliwe. Rywalizacja jest więc spora [ZDJĘCIA, WIDEO]

Miłosz Bieniaszewski z Arłamowa
- Musimy do meczów podejść z wiarą we własne umiejętności i ja tak właśnie robię - mówił Arkadiusz Milik.
- Musimy do meczów podejść z wiarą we własne umiejętności i ja tak właśnie robię - mówił Arkadiusz Milik. Łukasz Solski
- Zostawiam za sobą, to co już było i staram się skupiać na przyszłości oraz doskonaleniu umiejętności. Po prostu koncentruję się na grze w piłkę i mam nadzieję, że zdrowie będzie dopisywać - powiedział Arkadiusz Milik, napastnik reprezentacji Polski.

Do Arłamowa ponownie przyjechało wielu kibiców. Cieszycie się, że tutaj są, czujecie ich wsparcie?
Widać, że zainteresowanie kadrą cały czas rośnie i czujemy, że kibice są z nami. Często ich spotykamy i mamy spore wsparcie, za co im dziękujemy. Miejmy nadzieję, że naszą grą ich nie rozczarujemy.

Nie da się ukryć, że są spore oczekiwania kibiców wobec reprezentacji Polski...
Da się to odczuć. Wszyscy chcą, żebyśmy daleko zaszli. Ranga czekającego nas turnieju jest bardzo wysoka i my się koncentrujemy na każdym kolejnym meczu. Teraz więcej uwagi poświęcamy Senegalowi, a po tym spotkaniu przyjdzie czas na kolejne. Wygrywając swój pierwszy pojedynek możemy zrobić spory krok w kierunku wyjścia z naszej grupy, co jest naszym celem.

Za panem dwie poważne kontuzje, po których nie jest łatwo dojść do siebie. Pana głowa jest już kompletnie czysta?
Kontuzje są częścią sportu. Ja osobiście zostawiam za sobą, to co już było i staram się skupiać na przyszłości oraz doskonaleniu umiejętności. Po prostu koncentruję się na grze w piłkę i mam nadzieję, że zdrowie będzie dopisywać.

Jak się przygotowujecie mentalnie do tych meczów o najwyższą stawkę?
Każdy podchodzi do tego indywidualnie i ma swoje rytuały. Najważniejsze, żebyśmy byli dobrze przygotowani fizycznie oraz pod względem piłkarskim. Musimy do meczów podejść z wiarą we własne umiejętności i ja tak właśnie robię.

Przed poprzednim turniejem grał pan niemal we wszystkich meczach, a teraz było inaczej. Może pan porównać siebie w tych dwóch okresach?
Nie da się ukryć, że jest różnica. Wtedy byłem w rytmie meczowym przez cały sezon, a jak wiemy tego samymi treningami nie da się nadrobić. Na pewno po drugiej kontuzji jest lepiej, niż po pierwszej. Przede wszystkim więcej czasu spędziłem w siłowni i na indywidualnej pracy. Czuję się dobrze i tak też jestem przygotowany.

Tłum kibiców zebrał się w piątek pod Hotelem Arłamów, gdzie trwa zgrupowanie reprezentacji Polski. Kadrowicze po zakończonym treningu rozdawali autografy.

Zgrupowanie w Arłamowie. Tłum kibiców czeka na pod hotelem n...

Po ogłoszeniu kadry przez Adama Nawałkę zgrupowanie opuści dziewięciu zawodników. Da się wyczuć napięcie w związku z tym?
Jest to naturalna kolej rzeczy, że kilku musi odpaść. Chcielibyśmy, aby każdy z nas mógł pojechać do Rosji, ale tak się oczywiście nie da. Rywalizacja na treningach jest więc spora.

Selekcjoner Adam Nawałka na swojej konferencji prasowej powiedział, że nie jest pan gotowy na grę przez 90 minut...
Po sezonie sam czułem, że nie jestem na to gotowy. Później jednak trochę odpocząłem, w Juracie też można było trochę wypocząć. Teraz mamy ciężkie treningi, aby być przygotowanym. To czy będę miał grać 90 minut, czy mniej, będę gotowy, a zobaczymy na ile uda mi się wypracować formę.

W Napoli pana kolegą jest Kalidou Koulibaly. Mógłby go pan scharakteryzować?
To na pewno świetny piłkarz, a w mojej opinii należy do najlepszych obrońców świata. Ma rewelacyjne warunki fizyczne, do tego jest szybki, silny, a także umie rozegrać piłkę. Senegal ma zresztą wielu bardzo dobrych piłkarzy.

Koulibaly ma jakieś słabsze strony?
Ciężko je znaleźć. To naprawdę świetny zawodnik.

Dużo pan pracował nad swoją fizycznością i obudował się mięśniami. Dzięki temu czuje pan większy wewnętrzny spokój?
Czuję się dobrze i mam nadzieję, że to się już nie powtórzy. Wolę już nie mówić o kontuzjach, które miałem, i nie pytajcie mnie już o to kolano, proszę was.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński