Tu nie ma okoliczności łagodzących, nie ma szans na poprawę, trzeba oskarżonego izolować od społeczeństwa - uzasadniał wyrok sędzia Maciej Strączyński.
Sąd zgodził się podanie nazwiska oskarżonego do publicznej wiadomości.
Do tragedii doszło we wrześniu ub.r. Pijany Olczyk wjechał swoim volkswagenem passatem w grupę rowerzystów ze Stargardu. Potem uciekł. Gdy go zatrzymali, kłamał, że ktoś mu ukradł samochód na grzybobraniu i pewnie złodziej jest sprawcą wypadku. W sądzie przyznał się do winy.
- Zamroczyło mnie od alkoholu - powiedział na jednej z rozpraw. Według ekspertów mógł mieć nawet 3 promile alkoholu.
W śledztwie wyszło na jaw, że był już siedmiokrotnie karany za jazdę po pijanemu. Piętnaście lat temu spowodował wypadek, w którym zginęła jego żona i sąsiad.
Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?