Nowicki mocno szykował się do startu. W ostatnich miesiącach uczestniczył w zgrupowaniach w Kenii, USA czy Portugalii. Efekty były, ale sam zawodnik liczył na więcej. Na metę przybiegł w czasie 2:09,48. To jego nowa życiówka, a zarazem piąty wynik w polskiej tabeli historycznej maratończyków.
- Doskonale pamiętam, gdy Henryk Szost 9 lat temu wbiegł na metę maratonu z czasem 2:08,55 w Warszawie. Był ostatnim Polakiem, który złamał barierę 2:10. Stałem wtedy kilka metrów od linii mety i pomyślałem „zrobię to kiedyś”. Ale jakby ktoś mi wtedy powiedział, że mi się uda to trudno byłoby w to uwierzyć – uważa Adam Nowicki. - Maraton w Sevilli będę wspominał bardzo dobrze, choć zabrakło mi 8 sekund do minimum na sierpniowe MŚ. Wynik cieszy tym bardziej, że ostatni tydzień przed maratonem zdrowotnie nie był łatwy. Uważam, że zebrałem kolejne, bezcenne doświadczenie treningowo-startowe.
Nowicki wciąż ma szanse pojechać na MŚ w Budapeszcie na podstawie światowego rankingu, ale to jest bardzo niepewne.
- Nie ma ustępstw. Każdy zawodnik musi mieć minimum, by być pewny startu. Jest również ranking do którego liczą się m.in. dwa ostatnie starty, ale świat w maratonie poszedł mocno do przodu, jest masa zawodników z lepszymi wynikami. Trzeba się dopasować i jeszcze mocniej trenować – mówi Jacek Kostrzeba, trener z Goleniowa.
Nowickiemu pozostanie szlifowanie formy na jesienny start, pod kątem walki o minimum uprawniające do startu w IO w Paryżu (2:08,10).
- Nadal widzę spory zapas i nie mam jakichkolwiek wątpliwości, że jak poprawię pewne aspekty i dopisze mi zdrowie to łamanie kolejnych barier wynikowych to kwestia czasu. Teraz chwila zwolnienia, regeneracji i biegowego odpoczynku, a następnie planuję znacznie przyspieszać z prędkościami.
W Sevilli startowała też Monika Jackiewicz (MKL Szczecin), która też chciała powalczyć o rekordowy wynik. Wypadła słabiej. Do mety dobiegła w czasie 2:31,52 – sporo od rekordu życiowego.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?