Dziewięciomiesięczna suczka Kala miała być gwiazdkowym prezentem. Niestety, po trzech dniach wróciła do schroniska.
- Takie przypadki są sporadyczne, ale zdarzają się - mówi kierownik szczecińskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt, Magdalena Pawłowska. - Cały czas przypominamy, że pies czy kot to nie zabawka i należy o tym pamiętać, jeśli decydujemy się na zaadoptowanie zwierzęcia. Namawiamy też, aby po psa czy kota, który ma być prezentem przychodzić z osobą, która ma być później jego właścicielem. Wtedy będziemy mieli większą pewność, że zwierzę zostanie zaakceptowane i nie wróci już do schroniska po kilku dniach.
Suczce Kali się udało. W schronisku nie była długo. Zaledwie kilka dni. Szybko znalazła się dla niej nowa rodzina. Pies był szczęśliwy.
- Jest urocza, nazwiemy ją Kala. To już drugi piesek z tego schroniska, który zamieszka w naszym domu - powiedziała nam pani Henryka, która po psa przyjechała z Gryfina.
W szczecińskim schronisku w tej chwili przebywa ponad 120 psów i 30 kotów. Po sylwestrowej zabawie kojce nieco się zapełniły. A to dlatego, że wielu właścicieli nie zastosowało się do zaleceń i wystraszone czworonogi uciekały przed hucznymi fajerwekami. Na szczęście wiele z nich odnaleźli właściciele.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?