Pływacy MKP Szczecin ostatnio bardzo dobrze czują się w startach poza basenem. Po sukcesach Mateusza Sawrymowicza, także Filip Zaborowski pokazał się z bardzo dobrej strony na otwartym akwenie wygrywając wyścig na 2950 m w maratonie pływackim BCT w Gdyni.
Szczecinianin nie był jednak zadowolony w 100 proc. z tego występu. Otóż liczył na pojedynek z Janem Urbaniakiem z Poznania. Jego rywal został zdyskwalifikowany za niewłaściwe opłynięcie boi nawrotowej, ale organizatorzy dopuścili go do innego wyścigu (było kilka serii) i ostatecznie zajął on drugie miejsce. Zaborowski oraz inni uczestnicy zgodnie podkreślali, że to było nie fair.
- Zawodnik zdyskwalifikowany to zawodnik zdyskwalifikowany. Czy na basenie pływak który popełni falstart albo zostanie zdyskwalifikowany ma szanse płynąć jeszcze raz w kolejnej serii? - napisał na swoim profilu na Facebooku Filip Zaborowski. - NIE ŻYCZĘ I NIGDY NIE ŻYCZYŁEM JANKOWI ŹLE, wręcz przeciwnie, trzymam za niego kciuki i życzę mu jak najlepiej, nie mam też do niego pretensji o to , że chciał wystartować po raz kolejny (prawdopodobnie sam bym tak postąpił). Nie wiem, kto stoi za dyskwalifikacją, a później decyzją o ponownym jego starcie, natomiast wiem, że osoba ta zasiała ogromny zamęt wśród zawodników i popsuła ducha rywalizacji, na którym nam tak zależy.
Wyniki:
1. Filip Zaborowski (MKP Szczecin) - 30.10,91
2. Jan Urbaniak (Warta Poznań) - 31.14,24
3. Joanna Zachoszcz (AZS UWM Olsztyn) - 31.19,65
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
