- Pompy są w dobrym stanie, można pobierać z nich wodę. Niestety na części brakuje metalowych elementów zdobniczych - mówi Zdzisław Alert z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Szczecinie.
Na ulicach miasta jest ponad sto pomp. Są odlane z żeliwa. Wśród nich 27, to dziewiętnastowieczne, zabytkowe urządzenia. Poznać je można po koronie na szczycie oraz głowie smoka z pazurami, która pełni rolę kranu. Jedną z najlepiej zachowanych jest ta na trawniku przy wjeździe na Trasie Zamkowej. Dzisiaj była sprawdzana. Mechanizm działa bez szwanku. Pozostałe pompy, młodsze i bez statusu zabytków, też nadają się do użytku. Pochodzą z lat 70-tych. Wzorem dla nich były pompy, które stoją w Poznaniu. Zostały odlane w stoczni szczecińskiej
Zdzisław Alert pompami zajmuje się od 1963r. Wie o nich wszystko. Na pamięć zna głębokość każdej z nich. Najgłębsza (na Pogodnie) ma sześćdziesiąt metrów. Lustro wody jest na głębokości czterdziestu metrów.
- Aby zaczerpnąć z niej wody potrzeba czterech mężczyzn - mówi.
Wodę z pomp ulicznych można pić, ale jedynie po przegotowaniu. Bez podgrzewania służy do celów sanitarnych. I ma zasadniczą przewagę nad wodą z sieci miejskiej. Jest bezpłatna. Mimo to, pompy są rzadko używane. Najczęściej podczas śmigusa-dyngusa.
- A szkoda, bo częste używanie mechanizmu jest korzystne dla jakości wody. Wtedy filtr się nie zapycha, a woda nie psuje, stojąc cały czas w kilkunastometrowych rurach - dodaje Alert.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?