Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowcy z portu: Prezes niekompetentny, zatrudnia rodzinę, zastrasza pracowników

Piotr Jasina
Konflikt w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Związkowcy wysłali list do premiera, prezydenta i ministrów, w którym zarzucają zarządowi między innymi niekompetencję. Prezes odpiera zarzuty.

Zdaniem prezesa Siergieja rzekomy konflikt związków i zarządu w rzeczywistości dotyczy kilku osób, którym nie podoba się sposób zarządzania firmą.

- Czuję się kompetentny, mam kwalifikacje i dementuję, że całe życie handlowałem stanikami - odpierał zarzuty związkowców. - Cenię pracowników i związki. Nepotyzm? Nikt z rodziny nie pracuje w tej firmie. Brat prowadzi gospodarstwo rolne 100 km stąd, żona ma własną firmę. Rozumiem, że paru osobom może nie odpowiadać mój styl zarządzania. W obecnej sytuacji musimy poprawiać efektywność, ale nie będzie zwolnień. Będzie 28 etatów mniej w efekcie restrukturyzacji Portowej Służby Ratowniczej. Plan przygotował mój poprzednik, związkowcy byli o tym informowani.

Prezes powołał 5 dyrektorów operacyjnych.

- Obecny zarząd jest 3-osobowy, poprzedni miał 2 osoby więcej - przypomniał prezes. - Powołałem 5 dyrektorów operacyjnych do nowych pionów, by zachować ciągłość i uniezależnić ich od politycznej rotacji zarządu. Z tych pięciu dyrektorów 3 to awansowani pracownicy spółki. Tylko dwie osoby zatrudniłem z zewnątrz, do działu handlu i marketingu oraz organizacji i zarządzania. Jedna z tych osób jest przewodniczącym PO w powiecie polickim. Ale to fachowiec, absolwent WSM, doktorant SGH. Jest na okresie próbnym.

Wiceprezes Adamarek zapewniał, że członkowie obecnego zarządu i nowo powołani dyrektorzy (8 osób) zarabiają w sumie o połowę mniej niż poprzedni 5-osobowy zarząd z głównym księgowym i jednym dyrektorem. Wyjaśnił też, że jego żona została zatrudniona w porcie przez poprzedniego prezesa, jeszcze zanim myślał o startowaniu na funkcję członka zarządu.

Prezes przyznał, że zatrudnił na okres próbny sekretarkę po wyższych studiach ze znajomością angielskiego. Ale nie zwolnił poprzedniej, jest sekretarką wiceprezesa.

- W ciągu 5 miesięcy sprawowania funkcji prezesa 7 razy spotykałem się ze związkami - podkreśla Siergiej odpierając zarzut lekceważenia strony społecznej. - Oprócz pierwszego zapoznawczego, dotyczyły restrukturyzacji, wyników finansowych spółki, wynagrodzeń.

Więcej o sytuacji w porcie czytaj w czwartkowym, papierowym Głosie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński