Jednostka ma zniknąć z przemysłowego prawobrzeża miasta, gdzie znajdują się m.in. magazyny paliw, amoniaku i paku.
Cięcia w straży pożarnej to efekt reorganizacji w całym kraju. Na 1000 mieszkańców ma przypadać jeden strażak. W Świnoujściu (poza sezonem) mieszka prawie 41 tys. osób, z czego na prawobrzeżu ponad 4700. Istniejąca tam jednostka ratowniczo-gaśnicza jest jedyną, która należy do Krajowego Systemu Ratownictwa Gaśniczego.
Teraz na jednej zmianie w jednostce jest przynajmniej czterech. Po reorganizacji zamiast jednostki ma być jedynie posterunek, w którym pracować ma dwóch strażaków.
- Przecież to nie jest nawet obsada jednego samochodu! - irytują się sami strażacy i sprzeciwiają się takiej reorganizacji.
Ich sprzeciw poparli radni. - Likwidacji ma ulec jednostka straży, która znajduje się na bardzo newralgicznym miejscu naszego miasta - mówią radni. - Na prawobrzeżu jest przecież port handlowy, terminal promowy, dworzec kolejowy. Przeładowuje się tony materiałów pożarowo i toksycznie niebezpiecznych. Jest też baza przeładunkowo-składowa płynnego paku, magazyny amoniaku.
Na prawobrzeżu Świnoujścia krzyżują się również szlaki komunikacyjne drogowy, kolejowy i morski. Znajduje się tam też jedyny w województwie parking dla transportu materiałów niebezpiecznych z 32 miejscami postojowymi.
Protest radnych ma trafić do premiera, ministra spraw wewnętrznych i administracji, wojewody, komendanta głównego straży pożarnej i zachodniopomorskich parlamentarzystów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?