Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zostali pobici rurkami i kijami. Muszą czekać prawie rok na rozprawę

Emilia Chanczewska
Przemysław Łukiewicz z Grzędzic psychicznie i fizycznie nie może dojść do siebie po pobiciu, zleconym przez szczecinianina
Przemysław Łukiewicz z Grzędzic psychicznie i fizycznie nie może dojść do siebie po pobiciu, zleconym przez szczecinianina Emilia Chanczewska
Na 1 czerwca bieżącego roku wyznaczony został termin rozprawy odwoławczej. Apelację od wyroku Sądu Rejonowego w Stargardzie, który zapadł 17 lipca 2014 roku, złożył Rafał Ł. ze Szczecina, skazany na 2,5 roku więzienia i 50 tys. zł zadośćuczynienia, za sprawstwo kierownicze pobicia z użyciem niebezpiecznych narzędzi.

Pobili kijami i rurkami

Sprawa dotyczy rozliczeń między firmami budowlanymi z Grzędzic i Szczecina. Syn właściciela szczecińskiej firmy, która zalegała z zapłatą, jak ustalił sąd - wynajął chuligańską grupę, która bejsbolami i rurkami pobiła trzech pracowników firmy z Grzędzic. Najbardziej poszkodowany był 34-letni Przemysław Łukiewicz, który dziś jest w fatalnym stanie.

- Mam problem z barkiem, ręką i okiem, ale najbardziej z psychiką - mówi. - Jestem nerwowy, trzęsą mi się ręce, mam zaniki pamięci, problemy ze snem, myśli samobójcze. Nie daję sobie rady, potrzebuję pomocy. Zostałem brutalnie pobity i to zostało mi w głowie. A ten, co powinien siedzieć, wciąż jest na wolności. Nie dostałem też od niego żadnych pieniędzy.

2000 spraw rocznie

Poszkodowani zastanawiają się, dlaczego tak długo czekają na rozprawę odwoławczą.

- Wpływa do nas rocznie około 2000 spraw odwoławczych, jest ich coraz więcej - mówi Michał Tomala z Sądu Okręgowego w Szczecinie. - Okres oczekiwania wynika z obiegu czynności: pisemne uzasadnienie wyroku, przesłanie odpisu stronom, złożenie apelacji, powiadomienie o jej wniesieniu stron, wpłynięcie sprawy do sądu, wyznaczenie terminu i zawiadomienie stron.

- Nie wierzę już sądom, nie wierzę w sprawiedliwość - gorzko mówi Łukiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński