Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Źle zabezpieczony budynek do rozbiórki w Stargardzie

Grzegorz Drążek [email protected]
Piwniczne okna powinno się lepiej zabezpieczać. Tak by nikt nie mógł tamtędy wejść, kiedy robotnicy skończą pracę.
Piwniczne okna powinno się lepiej zabezpieczać. Tak by nikt nie mógł tamtędy wejść, kiedy robotnicy skończą pracę. Fot. Grzegorz Drążek
Pod nieobecność robotników usuwane są zabezpieczenia do piwnic w opuszczonym budynku. Okoliczni mieszkańcy obawiają się, że ktoś może sobie zrobić krzywdę.

Między ulicami Piłsudskiego, Mickiewicza i Wojska Polskiego trwa rozbiórka kilku budynków, a inne będą przebudowane. To jedno z największych przedsięwzięć rewitalizacyjnych miasta. Przeprowadzić musieli się lokatorzy, nowe miejsca muszą sobie też znaleźć handlowcy. Rozbiórka kamienic spowodowała, że wyłączono z ruchu część ulicy Mickiewicza, która na odcinku od Wojska Polskiego do Piłsudskiego nie jest już dwukierunkowa. Wszyscy z utrudnieniami i zmianami jakoś sobie poradzili. Ale na placu budowy nie jest bezpiecznie. Od strony ulicy Wojska Polskiego, kiedy nie ma już robotników, odsuwane są zabezpieczenia, które powinny blokować wejście do opuszczonych piwnic. Jak mówią okoliczni mieszkańcy, urządzane są tam imprezki.

- W budynku numer sześć bez problemu uporano się z dyktą i ludzie wchodzą do środka - mówi jeden z mieszkańców. - Jak jest zimno na dworze, to tam mogą posiedzieć i popić. A ta dykta służy za schody.

Poszliśmy w niedzielę pod wskazany adres. Rzeczywiście, nic nie blokowało piwnicznego okna. Dziura była duża, bez problemu wszedłby tamtędy dorosły człowiek. W środku leżała butelka po tanim alkoholu. Mieszkańcy alarmują, że niezabezpieczone otwory to niebezpieczeństwo dla dzieci.

- Będzie przechodził jakiś maluch, postanowi tam zajrzeć i jeszcze gdzieś upadnie i zrobi sobie krzywdę - mówi nasz Czytelnik. - Nie może być tak, że przez weekend są niezabezpieczone wejścia. W okienkach obok przed wejściem chronią wąskie deski, które łatwo można wyrwać.
Roboty w centrum to inwestycja Stargardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

- Zwrócimy się do wykonawcy, by lepiej te okienka zabezpieczał, tak by pod nieobecność robotników nikt tam nie mógł wejść - zapewnia Jadwiga Dąbrowska, wiceprezes STBS. - Musi tam być pełne bezpieczeństwo.

Czytaj też na mmstargard.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński