Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zginął w pracy

pit, paw, 15 stycznia 2005 r.
Do tragedii doszło w nocy z czwartku na piątek w Zakładach Chemicznych Police. 49-letni brygadzista Marek M. nadzorował pracę instalacji. Około godziny 23 wyszedł na rutynowy obchód. Znaleziono go martwego półtorej godziny później.

- Pracownik, który go szukał, na parterze znalazł urwaną rękę - powiedział młodszy inspektor Walenty Bieluń, zastępca komendanta Powiatowej Komendy Policji w Policach. - Z góry kapała krew. Pobiegł na piętro. Tam zobaczył leżącego przy taśmociągu brygadzistę. Obok leżała złamana łopata. Mężczyzna najprawdopodobniej się wykrwawił.

Zapewne brygadzista próbował łopatą udrożnić taśmociąg. Mechanizm jednak wciągnął narzędzie i urwał mężczyźnie rękę. Policjanci ustalili, że wcześniej taśmociąg zacinał się; tworzyły się zatory. Jeszcze o godzinie 23 naprawiał go ślusarz.

Marek M. był doświadczonym pracownikiem. W Zakładach Chemicznych pracował od 30 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński