Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żebrowski: Nadzieja na powołanie do kadry już we mnie zgasła

Michał Bartnicki
Łukasz Żebrowski (z prawej) przestaje mieć nadzieję na powołanie do reprezentacji.
Łukasz Żebrowski (z prawej) przestaje mieć nadzieję na powołanie do reprezentacji.
Zawodnicy Pogoni’04, Michał Kubik i Marcin Mikołajewicz, zostali powołani przez trenera Klaudiusz Hirscha na turniej eliminacyjny do mistrzostw Europy. Po raz kolejny wśród wytypowanych przez selekcjonera zawodników zabrakło Łukasza Żebrowskiego.

- Po raz kolejny selekcjoner Klaudiusz Hirsch pominął ciebie wśród powołanych.

- Tworzyłem szkielet kadry kilka miesięcy temu. Od pewnego momentu trener pomija mnie wśród powoływanych. Prawdopodobnie selekcjoner nie widzi mnie w swojej koncepcji. Kiedyś już wypowiadałem się o tym w ostrzejszych słowach. Nie obrażam się za to.Nie powinienem ingerować w to, kogo trener powołuje. Nadal będę wykonywał dobrą robotę w Pogoni’ 04 i mam nadzieję, że zostanie to dostrzeżone. Kiedyś może tliła się jeszcze we mnie nadzieja, że Hirsch mnie powoła, ale ona już zgasła.

- O jakich ostrzejszych słowach mówisz?

- Mówiłem o tym, że zasługuję na miejsce w kadrze. Teraz już nie chcę oceniać swojej gry, bo każdy, kto przychodzi na mecze, może ocenić moje umiejętności. Trener Hirsch również przyjeżdża na nasze spotkania, więc jak będę mu potrzebny, to mnie powoła. Trzymam za reprezentację Polski kciuki, bo nasz futsal potrzebuje sukcesu w skali światowej.

- Widać, że jesteś jednak zawiedziony.

- Nie chcę nosić głowy wysoko w chmurach, ale jako doświadczony zawodnik potrafię ocenić swoje umiejętności. Gdybym nie zasługiwał na powołanie, to dziennikarze nie poruszaliby tego tematu. Emocje opadły i w przyszłości się okaże, czy uda mi się odzyskać zaufanie trenera. Od kilku miesięcy nie otrzymywałem powoływania, więc w ostatniej chwili również tego nie oczekiwałem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński