Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zderzenia: Ubezpieczyciele grają z vatem

Marcin Barnowski
Pan Jerzy zarobił 8 tys. zł. Ubezpieczyciel - 18 tys. zł.
Pan Jerzy zarobił 8 tys. zł. Ubezpieczyciel - 18 tys. zł. Fot. sxc.hu
Pan Jerzy dał się skusić ubezpieczycielowi i zamiast naprawić wóz w autoryzowanym serwisie, zgodził się na kosztorysowe rozliczenie szkody. "Zarobił" 8 tys. zł. Ubezpieczyciel - 18 tys. zł.

Mieszkaniec Koszalina zadzwonił do nas po publikacji o gigantycznej karze, nałożonej przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na PZU. Ubezpieczyciel został ukarany m.in. za to, że nie doliczał podatku VAT do odszkodowań wyliczanych na naprawę uszkodzonych aut z ubezpieczenia AC. To bardzo zainteresowało właściciela Audi A6 z rocznika 2006.

Opowiedział nam, że na jesieni 2009 roku jechał szosą z Koszalina do Poznania. Tuż za miastem miał kolizję z dzikiem. Uderzenie było tak silne, że w aucie wybuchły poduszki powietrzne.

- Szkodę mogłem zlikwidować bezproblemowo tylko z polisy AC. Mam wykupiony pełny pakiet ubezpieczeniowy, składka roczna to 8.300 zł - opowiada kierowca. - Straty oszacowano szybko. Pan z PZU zaproponował mi wówczas albo rozliczenie bezgotówkowe, czyli naprawę w autoryzowanym warsztacie, albo wariant kosztorysowy. W pierwszym przypadku miałem tylko wstawić auto do serwisu, a oni już by się rozliczyli sami, przy czym tu naprawa szacowana była na 55 tys. zł. W drugim wariancie miałem dostać forsę do ręki: 27 tys. zł. Z zastrzeżeniem, że jak to wezmę, nie mam prawa do podatku VAT.

Po naszej publikacji mieszkaniec Koszalina zaczął zastanawiać się, czy nie powinien teraz zażądać dopłaty VAT. - Bądź co bądź, to prawie 6 tys. zł - podkreśla.

Słusznie, bo chodzi właśnie o tego typu przypadki. UOKiK zakwestionował paragraf 22, punkt 2 w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia AC, ustalonych przez PZU. Mówi on, że w przypadku kosztorysowego rozliczenia szkody, kwota odszkodowania wyliczana jest na podstawie średnich cen rynkowych i robocizny, zawartych w programach kalkulacyjnych Eurotax lub Audatex, bez podatku VAT.

Decyzja UOKIK nie jest wprawdzie jeszcze prawomocna, PZU zapowiada, że odwoła się do sądu, ale pan Jerzy już teraz może zwrócić się do ubezpieczyciela o dopłatę podatku i domagać się należnych odsetek.

Nieuwzględnianie VAT przy odszkodowaniach wypłacanych według kosztorysu ma długą historię. Wcześniej ubezpieczyciele tak samo wyliczali należności z polis OC sprawców wypadków i kolizji, aż w końcu w 2007 roku ukrócił to Sąd Najwyższy. Wygląda na to, że teraz tak samo będzie z AC.

Ubezpieczyciele tłumaczą, że wypłacają VAT, gdy ktoś udokumentuje, iż go zapłacił, bo na przykład ktoś, kto naprawia wóz sam, albo w szarej strefie, nie uiszcza go i podatek wypłacony mu z odszkodowaniem byłby źródłem nienależnego wzbogacenia się. W ten sposób sami jednak spychają poszkodowanych do podziemia gospodarczego. Osoby otrzymujące odszkodowania kosztorysowe naprawiają auta nie biorąc z warsztatów rachunków, albo w warsztatach niezarejestrowanych. Budżet państwa nie otrzymuje z tego tytułu nie tylko VAT, ale także podatku dochodowego. Traci na tym rocznie miliardy złotych, na pewno więcej, niż na przekrętach hazardowych.

- Za te 27 tys. zł sfinansowałem naprawę w u znajomego. Zapłaciłem 19 tys. zł, czyli 8 zostało mi w kieszeni, bez żadnych rachunków. Dopiero teraz widzę, ile zarobiło na tym PZU i ile straciłem ja. To względnie nowe auto, a ja nie dość, że nie mam gwarancji po tej naprawie, to do tego stracę przy sprzedaży auta, gdy okaże się, że jest powypadkowe - mówi pan Jerzy.

Masz problem z autem? Zadzwoń na nr tel. 697 770 219 lub wyślij e-maila na adres: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński