Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdarzyło się

mdr, ha, 6 stycznia 2006 r.
Daleko nie uciekł. Kierowca małego fiata 126p zaglądał do silnika auta na ulicy Piotra Skargi. W pewnym momencie podszedł do samochodu młody człowiek.

Gdy kierowca był schylony, szybko otworzył drzwi, wyciągnął plecak leżący na siedzeniu i rzucił się do ucieczki. Trafiła jednak kosa na kamień. Kierowca nie osłupiał, a od razu rzucił się w pogoń za złodziejem. Po krótkim pościgu złapał go. Jak się później okazało, amatorem cudzej własności był 26-letni Tadeusz S. Właściciel samochodu osobiście oddał go w ręce policji.

Po laptopie ani śladu

Dużo mniej szczęścia miał właściciel skody, który zaparkował auto na ulicy Janosika. W południe włamało się do niej trzech młodych ludzi. Ich zainteresowanie przyciągnął leżący na wierzchu laptop. Mimo natychmiastowej interwencji policji złodzieje nie zostali złapani. Komisarz Artur Marciniak apeluje: - Jest prawie pewnym, że cenna rzecz pozostawiona na widoku w samochodzie zawsze przyciągnie uwagę złodzieja. Pamiętajmy więc wychodząc z samochodu, by nie robić tego w pośpiechu i by zawsze znaleźć czas na "rzucenie okiem" na siedzenia, czy coś nie pozostało.

Pies zaatakował wczasowicza

Bezpański pies ugryzł w nogę spacerującego wczasowicza w Świnoujściu. Nie wiadomo, czy zwierze było zdrowe, bo nie udało się go złapać. Jak informuje policja, 33-letni mężczyzna szedł alejką prowadzącą z promenady na plażę. W pewnej chwili podbiegły do niego dwa psy. Jeden ugryzł go w nogę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński