Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbliża się Ogólnopolski Konkurs Ortograficzny w Świnoujściu

Hanna Nowak-Lachowska
Wszystkie wyniki, oprócz zwycięzców, są tajne. Dostaje je osobiście tylko sam piszący. Nie trzeba się więc obawiać wstydu, jak komuś nie pójdzie dobrze. Na zdjęciu ubiegłoroczne sprawdzanie dyktand przez nauczycieli.
Wszystkie wyniki, oprócz zwycięzców, są tajne. Dostaje je osobiście tylko sam piszący. Nie trzeba się więc obawiać wstydu, jak komuś nie pójdzie dobrze. Na zdjęciu ubiegłoroczne sprawdzanie dyktand przez nauczycieli. Fot. Gimnazjum nr 2
Rekordowa liczba chętnych chce wziąć w tym roku udział w Ogólnopolskim Konkursie Ortograficznym. Nawet, jak komuś nie pójdzie za dobrze, to nie musi się martwić, że jego wynik zostanie oficjalnie podany.

Ze względu na duże zainteresowanie, organizatorzy przedłużają przyjmowanie zgłoszeń do poniedziałku 2 listopada. Wszystkie informacje pod numerem telefonu szkoły: 91 321 34 65 lub na jej stronie internetowej. Sam konkurs odbędzie się w piątek, 6 listopada. Chętni zgłaszają się z Warszawy, Pabianic, ale najwięcej oczywiście ze Świnoujścia i okolic. Wszyscy będą pisać w swoich kategoriach: szkoły podstawowe, gimnazja, ponadgimnazjalne i dorośli. W każdym przypadku będzie inna trudność dyktanda.

- Najwięcej chętnych mamy w kategoriach szkolnych - mówi Edyta Tomaszek, dyrektorka Gimnazjum Publicznego nr 2 w Świnoujściu, które jest organizatorem dyktanda.

Najtrudniejsze będą oczywiście pisać dorośli. Ale chętnych nie brakuje. Rok temu wśród piszących byli policjanci, prezes spółdzielni mieszkaniowej Słowianin, księgowe, fryzjerki. Wielu z nich to rodzice uczniów gimnazjum, ale nie tylko.

Przemysław Husak ze Świnoujścia do dyktanda zapisał się po prostu, jako obywatel miasta.

- Zawsze mnie korciło, żeby wziąć udział w czymś takim - mówił. - Oglądam w telewizji ogólnopolskie dyktando, które organizują w Katowicach i inne tego typu programy sprawdzające wiedzę.

Do konkursu zgłosili się również radni. Po napisaniu prac, już na szkolnym korytarzu, emocjonowali się pisanym tekstem. I nie miało znaczenia kto jest z prawej, a kto z lewej strony sceny politycznej. Pytali się wzajemnie, jak pisze się jakieś konkretne słowo, z którymi mieli problem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński