- W Szczecinie, mieście prawie 400 tysięcznym nie ma ani jednego domu samotnego rodzica - mówi Marta Nowak z Ruchu Kobiet. - Poza miastem funkcjonują dwa, prowadzone przez Caritas. W jednym z nich matka może przebywać tylko do 6 miesiąca życia dziecka. A co dalej? Na ulicę, pod most?
Ruch Kobiet powołuje się na prawo, tj. na ustawę o pomocy społecznej, która zobowiązuje każdy powiat do prowadzenia domów dla matek z małoletnimi dziećmi i dla kobiet w ciąży.
- Szczecin jest miastem na prawach powiatu i to na władzach miasta spoczywa obowiązek uruchomienia takiej placówki - wyjaśnia mec. Marta Marska-Błahy.
Organizatorzy protestu dodają, że dwie poza szczecińskie placówki w Karczewie i Płoni nie dają możliwości włączenia się do życia przebywającym tam kobietom.
- Są wykluczone, poza realnymi możliwościami szukania pracy i docelowego mieszkania - dodaje Dorota Markiewicz. - Jak bowiem dojechać do urzędów Szczecina, szukać pracy, gdy te domy samotnej matki są tak daleko? Skąd wziąć pieniądze na przejazdy? Jest to też wykluczenie dla dzieci, które nie mogą korzystać z możliwości, które daje miasto.
Mówią też, że miasto coraz bardziej chce dbać o bezdomnych, a o kobietach z dziećmi, które są samotne z różnych przyczyn, wstydliwie milczy, jak gdyby ich nie było. Stąd ten apel, który złożą do prezydenta, a gdy nie zareaguje, oddadzą sprawę do sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?