Opinia miała być gotowa na piątkową rozprawę. Sędzia poinformował, że opinia nie dotarła. Ze względu na zachowanie oskarżonego, biegłemu nie udało się w terminie przygotować opinii. Rozprawę przełożono. Na pierwszych rozprawach oskarżony zachowywał się niekonwencjonalnie.
Wpadał w histerię, płakał. Jego obrońcy mówili, że podobnie zachowywał się w areszcie. Dlatego na ich wniosek sąd chce wiedzieć, czy Maciej B. może brać udział w kolejnych rozprawach. Psychiatra ma wydać opinię po badaniu pacjenta w areszcie.
Może uda się za tydzień. Gdyby biegły uznał, że Maciej B. nie może brać udziału w rozprawach nie oznaczałoby to automatycznie zakończenia sprawy. Ale obrońcy mieliby kolejny argument do swojej linii obrony. Krótko przed zabójstwem Maciej B. spędził miesiąc na oddziale zamkniętym szpitala psychiatrycznego.
Rozpoznano u niego depresję psychotyczną. W śledztwie był poddany sześciotygodniowej obserwacji psychiatrycznej. Lekarze uznali wtedy, że jest poczytalny. Rok temu oskarżony zadał osiem ciosów nożem poznanemu kilka godzin wcześniej koledze, Norbertowi K. Obaj byli studentami. Do zabójstwa doszło w mieszkaniu B., gdzie był alkohol i narkotyki.
W mieszkaniu ktoś zamknął drzwi wejściowe od wewnątrz i wyjął klucz. Nie wiadomo dlaczego. B. twierdzi, że bronił się, bo Norbert molestował go seksualnie. Szczegółów nie znamy, bo wyjaśnienia oskarżonego zostały utajnione.
Wiadomo już, że obrona pójdzie w kierunku obrony koniecznej. Maciej B. jeszcze rok temu był studentem Akademii Morskiej. Miał iść w ślady znanej, marynarskiej rodziny. W wolnych chwilach trenował piłkę ręczną. Z opinii biegłych wynika, że jest bardzo inteligentny, choć miał problemy ze zdrowiem. Grozi mu dożywocie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?