Z gwarancją na lawecie

Właściciele nowych renówek mają do wyboru serwisy w Świnoujściu, Koszalinie i Gorzowie.

Szczeciński dealer Renault, Ryszard Terlecki zmaga się z ogromnymi kłopotami. A jeszcze przed kilku laty koncesjoner francuskiej marki samochodów z wielką pompą otwierał imponujący kompleks Renault na Bulwarze Gdańskim w Szczecinie.

I choć motoryzacja wówczas przeżywała pierwszy głęboki kryzys po boomie w 1999 r, sytuacja tego dealera była nadzwyczaj dobra. Z gry wypadł jego konkurent, firma Sagiz, dzięki czemu Tor-Terlecki stał się na tym rynku monopolistą.

Obecnego kryzysu nic nie zapowiadało, zwłaszcza że z nowego salonu przy Bulwarze Gdańskim i starego, przy ul. Przestrzennej, rocznie wyjeżdżało prawie 1000 aut.

Dobra passa jednak się skończyła. Zaczęły się kłopoty finansowe, problemy z uzyskaniem kapitału na działalność bieżącą. A to, dla posiadaczy aut tej marki nie oznacza nic dobrego.

- Bez problemu można kupić w naszym salonie każdy model renault - zapewnia Agnieszka Terlecka, szefowa działu sprzedaży. - Auta otrzymujemy jednak od innego koncesjonera, a nie bezpośrednio od Renault Polska. Klienci są obsługiwani równie szybko, jak wcześniej. Nie prowadzimy jednak napraw i przeglądów gwarancyjnych. Mimo wciąż ważnej umowy, centrala nie wyraziła na to zgody. Auta pogwarancyjne serwisujemy tak jak dawniej. Przy ul. Przestrzennej prowadzimy nadal usługi blacharsko-lakiernicze i sprzedaż komisową.

Co w takiej sytuacji mają robić właściciele nowych samochodów, którzy chcą zrobić przegląd lub inne naprawy gwarancyjne.
W razie potrzeby mają do dyspozycji autoryzowane serwisy w Świnoujściu, Koszalinie i Gorzowie.

- Auta gwarancyjne są holowane na lawetach do tych punktów w ramach Assistance Renault - dodaje Agnieszka Terlecka. - Właściciele tych aut oczywiście nie ponoszą z tego tytułu żadnych kosztów.

Właściciel salonu przy Bulwarze Gdańskim szuka na niego kupca. Nie jest to łatwe, zwłaszcza teraz, kiedy producenci aut i dealerzy przeżywają kolejny kryzys. Wartość księgowa kompleksu przy Bulwarze szacowana jest na blisko 10 mln zł. Ale mówiąc językiem rynku, obiekt wart jest tyle, ile ktoś zechce zań zapłacić.

Terlecki na pomoc centrali raczej nie może liczyć. Eliza Kruszewska, rzecznik prasowy Renault Polska na pytanie "Głosu", czy centrala zamierza pomóc koncesjonerowi wyjść z kryzysu - nie odpowiedziała nic konkretnego. Dealer musi więc sobie radzić sam. Czy sobie poradzi?

Okres wakacji dla salonów oznacza raczej zastój, a import używanych aut, pośrednio wpływających na sprzedaż nowych - nie maleje.

Ponieważ otrzymujemy dużo telefonów od posiadaczy samochodów marki, którzy narzekają na trudności serwisowe swoich aut i muszą dość długo czekać na części zamienne zadzwoniliśmy do centrali z pytaniem czy centrala zamierza cos z tym zrobić.

- Prawdopodobnie w połowie lipca w Szczecinie zostanie uruchomiony autoryzowany serwis Renult - poinformowała Eliza Kruszewska.