Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wzięli się za usterki

Maciej Janiak, 25 kwietnia 2006 r.
Wczoraj drogowcy pojawili się z ciężkim sprzętem po mostem nad Parnicą. Do końca maja dojazd do portu powinien być czynny.
Wczoraj drogowcy pojawili się z ciężkim sprzętem po mostem nad Parnicą. Do końca maja dojazd do portu powinien być czynny. Marcin Bielecki
Wczoraj pod nieczynną dla ruchu częścią przeprawy parnickiej pojawili się drogowcy. Będą naprawiali prawie nowy most.

24 lutego zapadła decyzja, że część wjazdową przeprawy w kierunku portu trzeba natychmiast zamknąć, bo może zagrażać bezpieczeństwu osób korzystających z niego. Na konstrukcji podczas kontroli odkryto pęknięcia. Uszkodzenia oceniali eksperci z Politechniki Szczecińskiej.

Okazało się, że awarii uległ balast przęsła mostu, a przyczyną mogły być drgania. Konstrukcja poddała się po niecałych czterech latach użytkowania. Gwarancja obejmowała zaledwie rok eksploatacji. Podjęta została decyzja, że do czasu naprawienia usterek z mosty nie można korzystać.

Wczoraj pod mostem pojawił się ciężki sprzęt, potężne stalowe elementy i ekipa drogowców. Teraz będą naprawiali most.

- Termin zakończenia prac przewidywany jest na koniec maja - mówi Magdalena Michalska z ZDiTM. - Zakres robót obejmuje rekonstrukcję balastu skrzyni dociążającej.

Prace mogły się rozpocząć dopiero po dwóch miesiącach od wykrycia uszkodzeń, bo oprócz ekspertyzy trzeba było znaleźć firmę, która zaprojektuje naprawę, a później kogoś, kto ją wykona.

Sama naprawa nie wymaga rozbierania mostu do fundamentów, ani zrywania asfaltu. Pieniądze na roboty wykłada Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego z funduszy na naprawy i bieżące utrzymanie tego typu obiektów. Szacowany koszt to ok. ćwierć miliona zł.

Konstrukcja zbudowana z pomocą pieniędzy z Banku Światowego za 23 mln zł ułatwiała dojazd do Portu i odciążała ruch, m. in. na ul. Energetyków. Po naprawie znów będą mogły jeździć nią 50 - tonowe ciężarówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński