Zginął na miejscu. Do tragedii doszło w piątek po godz. 15. Szesnastolatek wyskoczył z okna na klatce pomiędzy siódmym, a ósmym piętrem.
- Byłam w tej klatce na lekcji, ale nic nie widziałam - mówiła kobieta, która wyszła z klatki pod feralnym adresem.
Z ustaleń na miejscu tragedii i z relacji sąsiadów wynikało, że chłopak nie mieszkał w tym bloku. Policja natychmiast zabezpieczyła uczęszczane podwórko, na którym znaleziono ciało. Miejsce tragedii osłonięto radiowozami i cywilnymi autami. Na miejscu pojawił się prokurator. O motywach tragicznej decyzji młodego człowieka nikt nie chciał mówić.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pozostawił po sobie zeszyt ze szczegółowymi notatkami dotyczącymi ostatnich chwil przed skokiem. Jednym z powodów desperackiego kroku miały być niepowodzenia lub kłopoty w szkole.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?