W listopadzie Sąd Okręgowy uchylił żądania Lesa Gondora, głównego udziałowca Sportowej Spółki Akcyjnej Pogoń. Oznaczało to, że miasto nie musi płacić 31 mln zł odszkodowania.
Okazało się jednak, że sędzia Roman Krzyżanek, unieważniając wyrok sądu polubownego pominął jeden z ważnych punktów. Było to zobowiązanie nakazujące miastu oddanie 148,8 tys. zł Lesowi Gondorowi. To koszt procesu przed sądem polubownym, które zapłacił Gondor.
- Sąd nie zajął stanowiska w sprawie tej kwoty i wnieśliśmy o uzupełnienie wyroku - mówi adw. Marek Mikołajczyk, pełnomocnik miasta. - Jest już wyznaczona data rozprawy, na której sąd podejmie decyzję. Liczymy oczywiście na unieważnienie tego punktu.
Dopiero po uzupełnieniu wyroku, sędzia wyda jego uzasadnienie. Obie strony: miasto i Les Gondor będą miały wówczas 7 dni na odwołanie się do Sądu Apelacyjnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?