Do zdarzenia doszło we wtorkowe przedpołudnie na drodze krajowej nr 20 między Gwdą Małą a Białym Borem. Na ostrym zakręcie tuż przed samą Gwdą Małą osobowe audi ciągnące przyczepę kempingową wypadło z drogi i z całą prędkością wjechało w las.
- Zamknąłem na chwilę oczy, może zasłabłem, ale gdy je otworzyłem zobaczyłem wokół siebie drzewa i poczułem uderzenie – mówił nam kierowca samochodu, który wraz z żoną wracał z wakacji aż na Dolny Śląsk. Po śladach widać, że auto po prostu – zamiast skręcić – pojechało prosto, stoczyło się ze skarpy i wjechało w las.
Audi lewą częścią uderzyło w jedno drzew urywając przy okazji koło. Siła uderzenia była tak duża, że solidna sosna została wyrwana z korzeniami i złamała się. Przyczepa kempingowa przekoziołkowała po zerwaniu się z haka i także uderzyła w drzewo.
Mimo to uczestnicy wypadku mogą mówić o ogromnym szczęściu, bo dzięki temu impet uderzenia osłabł. Uderzenie kilkadziesiąt centymetrów bardziej w prawo, a mogłoby się wszystko skończyć tragicznie. Na szczęście kierowca i pasażerka wyszli z tego niemal bez szwanku, choć na wszelki wypadek zostali przebadani przez ratowników z karetki pogotowia.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?