Do tragicznego zdarzenia w piętrowym domu przy ulicy Głowackiego w Pyrzycach doszło, gdy lokatorzy spali. Na dole była matka z dziećmi: pełnoletnią już córką i 6-letnim synkiem. Na górze była jej mama. I to właśnie w górnej kondygnacji domu doszło do wybuchu w nocy z czwartku na piątek.
- Wybuch był około godziny 2.30 - powiedzieli nam bliscy poszkodowanych. - Zniszczył dużą część domu.
Zanim doszło do wybuchu, w domu pojawił się ogień. Zniszczone zostały trzy pomieszczenia na piętrze. Mimo że kobietę na górze od źródła pożaru dzielił pokój, to bardzo poważnie ucierpiała. Ma poparzone 80 procent ciała. Kobieta najpierw trafiła do szpitala w Szczecinie, skąd została przetransportowana do kliniki leczenia oparzeń w Gryficach.
- Z mieszkania zabrano piecyk i inne rzeczy, które pozwolą specjalistom ustalić przyczynę pożaru i wybuchu - mówią bliscy poszkodowanej rodziny.
Budynek w dużej części musi być rozebrany. W piątek od rana strażacy wynosili wyposażenie na zewnątrz, rozpoczęli też rozbiórkę ścian, które odchyliły się od pionu.
Dlaczego doszło do wybuchu, rozmowa z bliskimi. Jak pomoże gmina? W jakim stanie jest dom - czytaj więcej w sobotnim wydaniu Głosu Szczecińskiego
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?