Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wściekli piłkarze Ehrle nie wyszli na drugą połowę. Mecz zakończył się przegraną 0:10

Rafał Kuliga
Zawodnicy Ehrle nie wyszli na drugą połowę meczu.
Zawodnicy Ehrle nie wyszli na drugą połowę meczu.
Przed rozpoczęciem ostatniej kolejki wszystko było jasne. Kibice wiedzieli, że awans wywalczyli Odrzanka Radziszewo i Świt Skolwin, a do niższej ligi spadną Rega Trzebiatów I Ehrle Dobra Szczecińska. I to ten drugi z przegranych jest negatywnym bohaterem minionego weekendu.

Polonia Płoty, w trakcie pierwszej połowy spotkania, potrafiła strzelić aż 10 bramek, bez żadnej odpowiedzi gospodarzy! Takie wyniki nie zdarzają się nawet w niższych klasach rozgrywkowych. Jednak to nie koniec wrażeń. Po gwizdku oznajmiającym koniec pierwszej odsłony zawodnicy Ehrle udali się do szatni. I był to ich ostatni kontakt z murawą w tym meczu. Druga połowa nie została rozegrana, ponieważ piłkarze z Dobrej Szczecińskiej… z wspomnianej szatni już nie wyszli. Obrazili się na wynik, siebie i otaczająca przyrodę. Piłka nie sprawiała im przyjemności, więc po co w nią dalej kopać?

- No cóż, sytuacja od początku była dość kuriozalna - komentuje Edward Pruski, prezes Polonii. - Ehrle nie skompletowało na ten mecz nawet jedenastu graczy. Cały czas utrzymywaliśmy się przy piłce, no ale przy przewadze liczebnej to dość oczywiste. Prawda jest taka, że powinno być z 15:0. W przerwie gospodarze zaczęli udawać, że łapią ich kontuzje, a że nie mieli zmienników, to mecz się zakończył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński