Wraca IV liga. Hutnik Szczecin uzbrojony po zęby przed walką

Hutnik Szczecin przez sporą część poprzedniej rundy był dostarczycielem punktów i niemalże pewnym kandydatem do spadku. Jednak kilka kolejek przed końcem piłkarze ze Stołczyna zaczęli regularnie zbierać oczka i przed zimową przerwą strata do bezpiecznego miejsca wynosiła już tylko cztery punkty.

Zespół ze Szczecina potrzebował rewolucji kadrowej i takiej też dokonał. Pierwszą ważną decyzją było pożegnanie trenera Artura Malińskiego i zatrudnienie w jego miejsce Krzysztofa Kubackiego, który w poprzedniej rundzie zajął 2. miejsce z Vinetą Wolin. Oprócz niego do drużyny trafiło kilku wartościowych zawodników. Między słupkami stanie Vitaliy Prokop, a do defensywy wrócili bracia Oskar i Maksymilian Czaplińscy. Za to ofensywę wzmocnili Mateusz Sowała, Artur Blasius oraz Bartosz Gołębiowski. Gdyby nie obecna sytuacja w tabeli, to Hutnik z takim składem mógłby walczyć o miejsce w czołówce.

- Jeżeli chcemy walczyć o utrzymanie, to musimy postawić wszystko na jedną kartę. Może być tylko lepiej. W chłopakach jest ogromna chęć do walki i jakość sportowa, którą musimy podeprzeć pracą. Potrzebujemy też czasu na zgranie zespołu, bo przecież przybyło wielu nowych zawodników. Na pewno wiosną Hutnik będzie bardzo mocnym zespołem - mówił trener Kubacki dla hutnik.szczecin.pl

Inną ważną wiadomością dla Hutnika jest fakt, że z rozgrywek wycofał się Gryf Polanów, a więc jedno miejsce spadkowe jest już zapełnione. Z takiego obrotu spraw cieszy się również Gryf Kamień Pomorski, który także wiosną będzie walczył o byt. Do klubu wrócił Radosław Misztal i wszyscy wierzą, że wydatnie pomoże w utrzymaniu.

Zima w Moryniu stała pod znakiem oświadczeń i wydawało się, że klub podzieli los Gryfa P. Sporo zawodników odeszło, prezes i wiceprezes złożyli rezygnację i wszystko miało się ku końcowi. Ostatecznie na początku miesiąca wybrano nowe władze i Morzycko przystąpi do rundy rewanżowej.

W górze tabeli zmieniło się niewiele. Vineta zatrudniła trenera Zdzisława Piątkowskiego w miejsce Kubackiego, ale dużo mówiło się o problemach organizacyjnych Wyspiarzy i jeśli ktoś myślał, że wolinianie zagrożą Chemikowi Police w drodze po awans, to raczej się rozczaruje. Policzanie zrobili małą czystkę w szatni. Drużynę opuścili m.in. Marek Hajdukiewicz i Michał Maśniak (obaj Flota Świnoujście), Wojciech Gałecki (Vineta Wolin) oraz Radosław Misztal (Gryf Kamień Pomorski). Trudno mówić o wielkich osłabieniach, więc raczej nikt nie powinien wiosną zagrozić beniaminkowi w szybkim powrocie do III ligi, choć walka o pozostałe miejsca na podium także zapowiada się ciekawie.

Rega Trzebiatów i Sparta Węgorzyno to zespoły, które chyba najbardziej zaskoczyły w rundzie jesiennej. Trzebiatowianie długo byli jedynym niepokonanym zespołem w lidze, a Sparta rok temu ledwo utrzymała się w lidze. Teraz powalczą o podium.

Czwartoligowcy krzyżują rękawice także w regionalnym Pucharze Polski. W VI rundzie zobaczymy starcia Błękitnych II z rezerwami Pogoni, Kluczevia podejmie Flotę Świnoujście, a Chemika sprawdzi Sparta. Pierwsze mecze już 3 kwietnia.

Pierwsza kolejka rundy wiosennej zapowiada się ciekawie, bo już jutro (godz. 12) Chemik zagra na swoim boisku z Hutnikiem. Pozostałe mecze w 18. kolejce: Sokół Karlino - Vineta Wolin (godz. 12), MKP Szczecinek - Orzeł Wałcz, Kluczevia Stargard - Błękitni II Stargard (oba o godz. 13), Rega Trzebiatów - Rasel Dygowo (godz. 14), Sparta Węgorzyno - Morzycko Moryń (godz. 14), Olimp Gościno - Pogoń Połczyn Zdrój (godz. 14), Gryf Kamień Pomorski - Ina Goleniów (godz. 15). Pauzuje Leśnik Manowo.