Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wlazły, Kłos i cała reszta. Espadon gra dziś ze Skrą

(paz)
Mariusz Wlazły to jeden z najlepszych polskich siatkarzy w historii. Dziś będzie okazja zobaczyć go w akcji w Azoty Arenie.
Mariusz Wlazły to jeden z najlepszych polskich siatkarzy w historii. Dziś będzie okazja zobaczyć go w akcji w Azoty Arenie. Dariusz Śmigielski/Polska Press
Espadon Szczecin podejmuje dziś PGE Skrę Bełchatów. Początek meczu w Azoty Arenie o godz.19. Transmisja na kanale Polsat Sport.

Trzy mecze bez ugranego choćby seta? Bez względu na siłę rywali, z którymi przyszło grać, to z pewnością trudna sytuacja dla siatkarzy beniaminka. Wśród nich jest przecież wielu utytułowanych graczy, przyzwyczajonych do wygrywania. Jednak o ile w meczach z Zaksą Kędzierzyn-Koźle i Resovią Rzeszów Espadon nie był faworytem, tak z Politechniką Warszawa miał powalczyć o pierwsze punkty. Szczecinianie przegrali do zera, a kolejny rywal w terminarzu to PGE Skra Bełchatów, która przez lata dominowała w męskiej siatkówce w naszym kraju. W poprzedniej dekadzie wywalczyła siedem tytułów mistrza Polski z rzędu, ósmy dorzuciła przed dwoma laty. Od 2005 roku tylko raz bełchatowianie finiszowali poza podium. W poprzednich rozgrywkach wywalczyli brąz.

W składzie ekipy z Bełchatowa aż roi się od uznanych nazwisk. Wprawdzie na występ pozyskanego niedawno Bartosza Kurka jeszcze poczekamy, ale Mariusz Wlazły, Karol Kłos, Nicolas Uriarte czy Michał Winiarski w składzie robią wrażenie na zespołach o wiele mocniejszych niż Espadon.

- Mieliśmy już dwóch rywali z tej najwyższej półki, więc wiemy, czego się spodziewać. Podczas przedmeczowych odpraw będziemy jeszcze oglądać fragmenty dotychczasowych spotkań Skry, a trenerzy uczulą nas na konkretne elementy i przekażą wskazówki taktyczne na tę konfrontację - twierdzi Maciej Wołosz, przyjmujący beniaminka.

Gracze z Bełchatowa z szacunkiem podchodzą do swojego dzisiejszego rywala. - Espadon nie pokazał jeszcze swojej najlepszej siatkówki i z meczu na mecz będą coraz groźniejsi. Musimy podejść do tej rywalizacji bardzo skoncentrowani. Liga jest długa i tak jak pokazał ostatni sezon, trzeba walczyć o każdy punkt i o każdy set - zaznacza Marcin Janusz, rozgrywający Skry.

Zespół, który prowadzi trener Philippe Blain, w bieżących rozgrywkach zdążył już pokonać 3:0 MKS Będzin i 3:1 mistrza Polski z Kędzierzyna-Koźla. Ostatnio humory w szatni Skry popsuła porażka 1:3 z wicemistrzem z Rzeszowa.

- Spokojnie, to dopiero początek ligi - podkreśla Mariusz Wlazły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński