Do włamania doszło w sobotę wieczorem. Włamywacz wszedł do domu przez okno. Zabrał ze sobą pada od konsoli do gier.
- Właściciel wracając do domu dostrzegł zniszczenie okna i szybko stwierdził kradzież sprzętu - informuje Łukasz Famulski ze stargardzkiej komendy policji. - Pokrzywdzony zaczął przypuszczać, że sprawcą może być ktoś znajomy. Zanim powiadomił policję, sam ustalił kto na terenie jego miejscowości wolny czas spędza przed PlayStation.
Jego przypuszczenia potwierdziły się. W niedalekim sąsiedztwie, w innym domu zastał 18-latka, który używając skradzionego pada, spędzał sobotni wieczór na grach. Młodzieniec przyznał się do kradzieży, beztrosko stwierdzając "przecież nic się nie stało, jakoś się dogadamy".
Właściciel sprzętu nie był jednak skory do "dogadania się". Zgłosił sprawę policji.
- Zgodnie z kodeksem karnym czyn zakwalifikowany jako przestępstwo kradzieży z włamaniem zagrożony jest karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności - dodaje Famulski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
