King Szczecin miał niedawno szansę, aby umocnić się w czołowej ósemce, ale niespodziewanie przegrał z niżej notowanym AZS Koszalin.
Dziś taka sytuacja nie może się powtórzyć, jeśli Wilki Morskie chcą liczyć się w walce o play-off. Do Szczecina przyjedzie Miasto Szkła Krosno, które potrafi napsuć sporo krwi. Goście to jedna z tych drużyn, które są za mocne, żeby spaść i za słabe, aby awansować do ósemki.
Czytaj również: Braki w rotacji. Desiatnikov opuszcza Kinga Szczecin
W pierwszym meczu między tymi drużynami to zawodnicy i kibice z Krosna cieszyli się ze zwycięstwa, a zostało ono zdobyte w niezwykłych okolicznościach. King od początku narzucił swoje tempo i wypracował sobie 20 punktów przewagi. Gościom wychodziło praktycznie wszystko, a kibice zaczęli gwizdać na swoich koszykarzy. Sytuacja zaczęła się systematycznie zmieniać w kolejnych kwartach. Miasto Szkła odrobiło straty, a po wygraną sięgnęło po dogrywce.
- Nie wiem, jak mogliśmy roztrwonić taką przewagę. Nigdy nie doświadczyłem takiego meczu – mówił wówczas Tauras Jogela, skrzydłowy Kinga.
Szczeciński zespół na swoim parkiecie ma dobry bilans (8-3). W dodatku zawodnicy mieli ponad tydzień na przemyślenie swoich błędów z Koszalina. Dziś dla Wilków kluczowe będzie zatrzymanie JayVaughna Pinkstona, który jest pierwszą strzelbą swojego zespołu. Jak mantrę powtarza się zdanie, że takie mecze trzeba wygrywać, jeśli myśli się o grze w ósemce. King jest zdecydowanym faworytem i może tym razem wreszcie wygra przekonująco.
Początek meczu o godz. 18 w Netto Arenie.
Zobacz również: Magazyn Sportowy24 - Maciej Sawicki - sekretarz generalny PZPN o Lidze Narodów (zasadach awansu do ME, pieniądzach, stadionach na których Polacy zagrają, itp.)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?