Dobiega końca okres przygotowawczy, który można uznać za owocny, zarówno jeśli chodzi o transfery, jak i wyniki meczów kontrolnych. Włodarze beniaminka Basket Ligi Kobiet nie próżnowali i wzmocnili drużynę trenera Krzysztofa Koziorowicza. Do Szczecina udało im się sprowadzić nie tylko kilka zawodniczek z krajowego podwórka, ale też koszykarki zza oceanu.
W szeregi Wilczyc dołączyły Polki: Agnieszka Kaczmarczyk (KSSSE AZS PWSZ Gorzów), Martyna Cebulska (Ostrovia Ostrów Wielkopolski), Julia Adamowicz (Inea AZS Poznań), Natalia Mrozińska (Cegledi EKK - Węgry) oraz Amerykanki: Jasmine Erving (Ikaros Kallitheas - Grecja), Rezina Teclemariam (Inter-Clube - Angola) i Naketia Swanier (Atlanta Dream - USA). Ostatnia z nich we wtorkowym sparingu z pierwszoligową Ineą AZS Poznań po raz pierwszy zaprezentowała się szczecińskiej publiczności. Zabrakło za to Mrozińskiej, która leczy uraz. Wilczyce w ostatnim towarzyskim meczu zwyciężyły 65:46 i kontrolowały przebieg spotkania. Choć w zespole pojawiały się drobne błędy, to gra naszych pań wyglądała dobrze, szczególnie na tablicach.
- Na pewno to zwycięstwo na kilka dni przed rozpoczęciem ligi dobrze zrobi nam mentalnie - komentuje kapitan Wilczyc, Klaudia Sosnowska. W okresie przygotowawczym nasze koszykarki rozegrały w sumie dziesięć sparingów oraz wzięły udział w turnieju rozgrywanym w Czechach. U naszych południowych sąsiadów zajęły trzecie miejsce. Bardzo wyrównane spotkanie zagrały z mistrzyniami Polski, CCC Polkowice. Szczecinianki uległy wprawdzie mistrzyniom, ale przegrały dopiero po dogrywce (60:64).
- Ze sparingów i z samych ich wyników jestem zadowolony - mówi szkoleniowiec Wilczyc, Krzysztof Koziorowicz. - Nasza gra w tych sparingach była poprawna, jednak jest jeszcze trochę mankamentów. W meczach sparingowych trener Koziorowicz rotował składem. Zawodniczki grały w różnych układach personalnych a szansę występu otrzymały wszystkie jego podopieczne, zarówno te młode, jak i te bardziej doświadczone. Wyniki spotkań kontrolnych napawają optymizmem przed zbliżającą się ligą, jednak trener Koziorowicz ostrzega przed wyciąganiem daleko idących wniosków: - Wyniki sparingów nie gwarantują, że tak samo wydarzy się w lidze - komentuje. - Chciałbym, żeby tak było, jednak trzeba oddzielić mecze sparingowe od ligowych, bo tam jeszcze pojawia się dodatkowa presja i odpowiedzialność, a to w takich sytuacjach nasze dziewczyny muszą sobie poradzić. Wilczyce były na obozie w Szczecinku oraz ciężko trenują w Szczecinie, by jak najlepiej przygotować się do rozgrywek.
- Przede wszystkim pracowaliśmy nad przygotowaniem fizycznym - opowiada Koziorowicz. - Ale ciężko pracowałem też nad obroną i to widać w rozegranych meczach sparingowych, bo tak dużo punktów nie tracimy. Trzon zespołu opiera się na zawodniczkach, które w zeszłym roku wywalczyły awans do ekstraklasy. Na całkowite zgranie koszykarek trzeba jeszcze trochę poczekać. King Wilki Morskie Szczecin to przecież bardzo młoda drużyna, istniejąca zaledwie od roku.
- Zgranie zespołu dopiero nastąpi - zapewnia trener Koziorowicz. Liczymy, że w sobotę Wilczyce wybiegną na parkiet skoncentrowane i zdeterminowane, bo w pierwszym spotkaniu zmierzą się z KSSSE AZS PWSZ Gorzów, szóstym zespołem ekstraklasy minionego sezonu. - Na pewno będziemy walczyć i pokażemy charakter, a w grę włożymy całe serce - zapewnia Wilczyca, Klaudia Sosnowska. Pełen wiary w swoje podopieczne jest także ich trener.
- Jak w każdym spotkaniu, tak i na inaugurację trzeba walczyć o zwycięstwo - mówi. - Na pewno w naszym zespole nie zabraknie determinacji i woli walki, bo jesteśmy zespołem z charakterem. Jakie są cele na ten sezon beniaminka ze Szczecina? - Myślę, że walka o utrzymanie to jest nasze zadanie w tym sezonie - twierdzi Koziorowicz.
- Jednak każde zwycięstwo z zespołami wyżej notowanymi, jak choćby w inauguracyjnym spotkaniu, to będzie nasz duży sukces. Okazja do pierwszego sukcesu już w sobotę. Początek spotkania z Akademiczkami z Gorzowa o godzinie 16 w hali Szczecińskiego Domu Sportu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?