Wielkie firmy jeszcze nie odkryły Szczecina. Jeśli to się stanie, nasze zarobki poszybują

- To by się zgadzało - mówi prof. Dariusz Zarzecki, ekonomista z Uniwersytetu Szczecińskiego. - Mamy jako Szczecin także siódme miejsce pod względem liczby mieszkańców w Polsce. Te korelacje między wysokością zarobków, a liczbą mieszkańców dotyczą większości miast.

Kwota 7718,53 zł brutto, jaką przeciętnie zarabia się w Szczecinie, wystarcza na to, aby w kolejce po najwyższe zarobki w Polsce wśród dużych miast nasze ustawiło się za Krakowem, Warszawą, Gdańskiem, Katowicami, Wrocławiem i Poznaniem.

- Bo Szczecin jest tzw. miastem dojrzewającym - twierdzi Mateusz Żydek, ekspert z Randstad Polska. - Szczecin dopiero jest „odkrywany” przez duże firmy. A te do dużych miast wkraczają powoli. Badają rynki, sprawdzają potencjały. Jest nadzieja, że wkrótce Szczecin zostanie „odkryty” i z dojrzewającego stanie się dojrzałym.

Z danych GUS wynika też, że na czele miast z najwyższymi zarobkami stoi Kraków, gdzie przeciętnie zarabia się 9648,37 zł brutto. To o prawie 2000 zł więcej niż w stolicy Pomorza Zachodniego. Skąd taka wysoka pozycja stolicy Małopolski?

- Kraków jest liderem jeśli chodzi o nowoczesne usługi dla biznesu - mówi Mateusz Żydek. - Myślę tu przede wszystkim o obsłudze księgowej, internetowej, finansowej, prawnej. I to nie tylko dla Polski, ale w ujęciu globalnym. Do tego należy podkreślić wielką rolę Krakowa jako zagłębia inżynieryjnego (dzięki Akademii Górniczo-Hutniczej). Ale to nie znaczy, że Szczecin takich usług nie prowadzi. One także tu są, ale jest ich mniej.

Także prof. Dariusz Zarzecki nie dziwi się, że to w Krakowie zarabia się najwięcej.

- Potencjał Krakowa jest ogromny - mówi. - Miasto leży blisko Pragi, jest często odwiedzane przez turystów, dużo tu się dzieje. A dowodem ogromnego zainteresowania Krakowem jest choćby liczba połączeń lotniczych.

Dane GUS ujawniają także średnie zarobki w województwie. Pracownicy z naszego regionu pod tym względem znaleźli się na szóstej pozycji w Polsce. Wyprzedzamy wielkopolskie, gdzie we wrześniu przeciętne zarobki były o prawie 300 zł niższe niż w zachodniopomorskim i wynosiły 6912,49 zł brutto. Z kolei w stosunku do zarobków najwyższych, którymi mogą się poszczycić mieszkańcy mazowieckiego (8379,22 zł brutto) mieszkańcy naszego regionu zarabiają o prawie 2000 zł mniej, bo 6912,49 zł brutto. Dlaczego tak się dzieje?

- W Warszawie i mazowieckim swoje siedziby ma sporo zagranicznych firm - mówią eksperci. - I często, aby obniżyć koszty, np. czynszów, swoje siedziby lokują poza granicami stolicy.

Na czym w naszym regionie zarabia się najlepiej? Jako że zachodniopomorskie to region turystyczny, nie powinno dziwić, że branża, w której najlepiej się tu zarabia to zakwaterowanie i gastronomia. Ale na dobre pensje można liczyć także w transporcie i gospodarce magazynowej, w działalności wspierającej oraz w handlu i naprawie pojazdów samochodowych. Ostatnio spadek nastąpił jedynie w budownictwie (o 2,4 proc.).

- Szczecin zarabia też na e-commerce (handel elektroniczny), IT i logistyce - mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej. - Ale słynni, i to nie tylko w Polsce, jesteśmy także z takich branż jak medycyna estetyczna czy stomatologia - dodaje Mojsiuk i tłumaczy, że w związku z bliskością granicy do Szczecina przyjeżdża sporo klientów z Niemiec i Skandynawii na zabiegi odnowy czy dentystyczne. - W Szczecinie i okolicach powstało dużo klinik, gdzie można np. przez tydzień, w odosobnieniu, poddać się różnym zabiegom na miejscu - stwierdza.

Eksperci mówią też, co zrobić powinni szczecinianie i mieszkańcy naszego regionu, aby zarabiać więcej.

- Najważniejsza jest edukacja - mówi Mateusz Żydek. - Edukacja i jeszcze raz edukacja. W tej chwili dotyczy ona nie tylko podstawowych umiejętności, ale też tych dodatkowych. Im jest ich więcej, tym lepiej - podkreśla ekspert i podaje jako przykład różnicę w zarobkach między pracownikiem niewykwalifikowanym a tym, który przeszedł choćby kurs spawalniczy czy obsługi wózków widłowych. - Ta różnica w zarobkach jest widoczna od razu - podkreśla.

Prof. Zarzecki patrzy w przyszłość optymistycznie.

- W Szczecinie i w całym regionie mamy teraz sporo rozpoczętych inwestycji - tłumaczy. - One już w tej chwili powodują ożywienie. Poza tym radziłbym, aby większą uwagę - pod względem gospodarczym - skoncentrować na współpracy biznesowej z Niemcami i Skandynawią. To w zachodniopomorskim naturalni partnerzy.