Zaprotestował Związek Pracodawców Ratownictwa Medycznego. Związek domaga się odejścia od tzw. stawek maksymalnych ustalonych przez fundusz.
- To sprawia, że np. w centralnych województwach za utrzymanie "erki" fundusz płaci 2150 zł za dobę, w zachodniopomorskiem tylko około 2 tys. zł - mówi Roman Pałka, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
Jeśli sytuacja się nie zmieni, protestujący zapowiadają podjęcie radykalnych kroków.