Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widziałem mistrza świata

Krzysztof Dziedzic
Fragment meczu ekstraligi pomiędzy Wybrzeżem Gdańsk a Polonią Piła, zakończonego dość rzadko spotykanym w żużlu remisem 45:45.
Fragment meczu ekstraligi pomiędzy Wybrzeżem Gdańsk a Polonią Piła, zakończonego dość rzadko spotykanym w żużlu remisem 45:45.
Jeżeli Svenska Group zostanie sponsorem piłkarzy Pogoni Szczecin, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że na stadionie przy ul. Twardowskiego zawarczą motory.

Przedstawiciel Szwedów w Polsce Leszek Gondorowski (czyli Les Gondor) jest bowiem wielkim fanem żużla i w rozmowach zaznaczył, iż chciałby, aby ten sport istniał również w naszym mieście.
Kibice Pogoni przyjęli ten pomysł bez wielkiego entuzjazmu. Żużel w Szczecinie...? Kiedyś znany trener Leszek "Napoleon" Jezierski chwalił się zlikwidowaniem bieżni na obiekcie przy ul. Twardowskiego, a teraz miałaby się znów pojawić? I co w tych meczach żużlowych jest takiego ekscytującego, że średnio przychodzi na nie jakieś 8 tysięcy widzów?
Aby się o tym przekonać, pojechałem do Gorzowa na ligowy mecz Pergo - ulubionego klubu Lesa Gondora. Pergo walczyło z nie byle kim: aktualnym mistrzem kraju, Apatorem Adrianą Toruń.
Wyjaśnijmy najpierw: byłem pierwszy raz na pojedynku żużlowym (wcześniej oglądałem jedynie w telewizji).
Gdy wszedłem na stadion, widzów rzeczywiście było sporo (ponad 6 tysięcy), choć Pergo jest jednym z głównych kandydatów do spadku (jako jedyne nie zdobyło jeszcze w ekstralidze punktu). Wraz z dwoma kolegami siadłem prawie na wysokości startu i zarazem mety.
Rozpoczyna się pierwszy bieg. Po ukończeniu inauguracyjnego okrążenia poczułem, że ktoś mnie dotknął w ramię. Obejrzałem się za siebie. Siedzący nade mną fan żużla wyglądał na całkowicie zaabsorbowanego jazdą. Po pewnym czasie sytuacja się powtórzyła. Może jakiś ptak na mnie "narobił"...? - pomyślałem Dopiero przy trzecim okrążeniu zorientowałem się, że trafiają mnie grudki ziemi spod kół jadących motorów.
Od początku meczu prowadzenie objęli goście. - Na osiołkach nie wygrają z motorami - doświadczony kolega zwrócił mi uwagę, że gospodarze mają gorszy sprzęt od Apatora. W drużynie torunian klasą dla siebie był aktualny mistrz świata, Szwed Tony Rickardsson. To niewątpliwie przewaga ekstraligi żużlowej nad ekstraklasą piłkarską - można zobaczyć najlepszych zawodników świata.
W ogóle kibice nie wyglądali na zmartwionych, że ich zespół przegrywał. Mimo to było trochę smutno, gdy kolejne wyścigi wygrywali goście. Wreszcie w ósmym biegu widzów ogarnął entuzjazm (można tę radość porównać ze zdobyciem gola) - pierwszy na metę wpadł żużlowiec gospodarzy, Jesper Jensen. W trzech ostatnich wyścigach też na finiszu pierwsi zameldowali się zawodnicy Pergo, ale nie zmieniło to losów rywalizacji - Apator wygrał 47:43.
W szóstym wyścigu doszło do upadku debiutującego w ekstralidze 16-letniego zawodnika gospodarzy Pawła Hliba i Przemysława Kłosa z Apatora. Sędzia z powtórzonego biegu wykluczył tylko Hliba, co spotkało się z ogromnym protestem publiczności. Innym razem nie zrozumiałem zachowania gorzowskich kibiców: wstali i krzyczeli wytykając coś palcem. O co chodzi? Okazało się, że zbliżał się koniec 2-minutowego czasu, w którym zawodnicy muszą podjechać na start. A tymczasem jeden z reprezentantów Pergo "rozgrzewał się" z dala od taśmy. Dzięki kibicom zdążył na dwie sekundy przed końcem (gdyby mu się to nie udało, zostałby wykluczony z biegu).
Z ciekawostek spoza zawodów zwracał uwagę następujący fakt: stadion położony jest praktycznie w środku miasta, ale chyba hałas niespecjalnie przeszkadza mieszkańcom. A może każdorazowo są obłaskawiani przez spikera, który krzyczy: "Tradycyjnie pozdrawiamy wszystkich fanów żużla, którzy mecz oglądają z okien swoich mieszkań!"
W sumie - przydałby się żużel w Szczecinie. I nie pisze tego miłośnik motoryzacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński