Pasażerowie komunikacji miejskiej, który czekali na autobusy, opowiadają nam, że mężczyzna był bardzo agresywny.
- Jak zaczął rozrabiać, to wszyscy dosłownie pouciekali - mówi starsza pani. - Nikt nie zwrócił mu uwagi. Nie dziwię się. W takim amoku, mógł kogoś skrzywdzić.
Jeden z przechodniów poinformował policję. Patrol przyjechał szybko na miejsce. Policjantom udało się zatrzymać wandala. Stanie przed sądem grodzkim. Będzie musiał odpowiedzieć za wyrządzone szkody. Najpierw jednak musi wytrzeźwieć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?